Istotą poprawności działania tego nietypowego względem swej konstrukcji silnika - jest doprowadzenie do perfekcyjnej płaskości oraz szczelności połączeń magistrala olejowa - blok silnika - głowica - skrzynka wałków rozrządu. Tam (prócz połączenia blok-głowica) nie ma żadnych uszczelek, tylko płynny uszczelniacz, nanoszony tuż przed łączeniem elementów. W zasadzie nawet uszczelka podgłowicowa nie jest nią w zasadzie, to po prostu separator pomiędzy głowicą a blokiem, posiadający silikonowe uszczelnienia dla oddzielenia przestrzeni wodnych i olejowych silnika względem siebie oraz otoczenia.
Silnik ten po paru latach eksploatacji, po przejściu przez paru właścicieli, zwłaszcza młodych, którzy lubią katować samochody, niestety, ale się krzywi, rozszczelnia, deformuje. I niestety, ale na pewno ww. połączenia bezuszczelkowe przestają być szczelne, co odbija się na spadku ciśnienia smarowania w układzie olejenia silnika, na czym najbardziej cierpią zawsze elementy rozrządu, zwłaszcza popychacze, które wymagają stałego zasilania olejem pod ciśnieniem.
Dla tego, by doprowadzić ten silnik do pełnej sprawności, trzeba go niestety, wyjąć, rozebrać na części pierwsze, co trzeba przy okazji wymienić i doprowadzić do całkowitej płaskości, idealnej, czoła magistrali olejowej, dolne i górne czoło bloku silnika, czoło dolne i górne głowicy oraz czoło skrzynki wałków - i złożyć to na zalecane płynne uszczelki.
Ten silnik jest nietypowy, jego konstrukcja jest odmienna, nie tyko jeśli chodzi o ww. ale też o sposób łączenia i usztywnienia tego silnika, za co odpowiadają długie, cienkie i rozciągliwe śruby, które łączą go na wskroś, od głowicy po szynę olejową i odpowiadają nie tylko za jego sztywność, ale też i szczelność.
Niestety, ale sam fakt, że np. wał korbowy tego silnika wykonany jest z zabielanego (hartowanego powierzchniowo) żeliwa, które nie nadaje się do szlifowania na podwymiary naprawcze z racji bardzo cienkiej warstwy utwardzonej, że brak jest dostępnych nadwymiarowych tłoków i pierścieni do niego, a także i panewek głównych i korbowych - świadczy niezbicie, że ten silnik od samego zamysłu jego projektantów, został zaplanowany jako "jednorazówka", czyli silnik nie przewidziany do napraw remontowych, a sama jego konstrukcja mocno utrudnia ewentualne jego naprawy dla ludzi nieposiadających stosownej wiedzy o tym silniku i zaplecza technicznego.