A ja twierdze że jakbym miał do wyboru teraz za 25K nówkę sztukę furę z klimą pełną elektryka i porządnym silnikiem typu poldek z roverkiem 1.8 (pod warunkiem żeby to badziewie nie gniło) i do tego wszelkie modyfikacje które my tutaj na forum uskuteczniamy od lat X... czyli
- stab z tyłu
- grubsze sprężyny z przodu (bądź modyfikacja na McPersony)
- most normalnej jakości (co by nie zarżnął się po 100KKM)
- w ofercie dostawczak/terenówka typu analog)
- hamulce normalne (truck i w standarcie normalna felga
- normalne wnętrze (w sensie normalnie wykończone a nie mikrometrem odmierzone... kredą odrysowane i siekierą odrąbane)
To by szło jak ciepłe bułeczki... ale... nieeeeeeeee........... to się nie nada...
taki Polonez nie kosztowalby dzisiaj 25kpln ,tylko 30kpln i mialby szanse utrzymac sie na rynku w specyficznym sobie segmencie o czym dalej za chwile ,
i nie byloby w nim zadnego rovera ,tylko silnik z lanosa 1.6 i moze 2.0 z nubiry,
nie wiem co masz do wnetrza z Plusa ,widac ze go nie posiadasz - porownaj sobie do wnetrza lanosa,astry ,golfa3 ,a dzisiaj np. daci logan
![:] :]](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/kwadr.gif)
wolalbym raczej plastikowe elementy karoserii wprowadzic niz zajmowac sie spasowaniem wnetrza auta segmentu C powoli wielkoscia zmierzajacego do B
Moim zdaniem, to bardzo dobrze, że nie zmodernizowano mechanicznie poloneza. To byłoby bez sensu. To i tak byłaby stara konstrukcja z dodatkową komplikacją. Przedłużanie życia trupa. Cena też musiałaby wzrosnąć i klienci zamiast przyjść, odeszliby do konkurencyjnych konstrukcji, ale nowocześniejszych: lanos, siena, punto, astra I, itd. A tak polonez do końca pozostał prostym konstrukcyjnie autem. To w połączeniu z ceną pozwoliło utrzymać mu się na rynku aż do 2002 roku. To i tak bardzo długo.
no wiec wlasnie szereg drobnych usprawnien,ktore mogly prawie gratis zaistniec 10 lat wczesniej spowodowaloby trzymanie pewnego stalego zbytu,
oczywiscie mulasty i rdzewiejacy Polonez jakim go uwazaja praktycznie wszyscy (nawet na forum

) musialby zmienic sie w nierdzewiejacy - oczym trzeba by bylo glosno mowic ,
najlepiej przygotowac do prospektow wersje w kolorze wiadra

,czyli cynk walacy po gałach ,
Polonez musialby byc tez niemulasty ,czyli ze slabszych silnikow wogole zrezygnowac ,zostawic najslasza jednostke 1.6 16v ,a wszystkie 1.4 8v i 1.5 8v zostawic do lanosow,
i tak nikt by nie kupowal Poloneza ,bo lubi jego wyglad ,ale mocny silnik i tylny naped w polaczeniu z przystepna cena wielu by zachecilo,
zwlaszcza ze stabilizatorem z tylu ,grubszym z przodu ,lekkim obnizeniem ,felgami 14' lub nawet 15' (14' stalowki to 0pln kosztow wprowadzenia) i lepszymi hamulcami (na tyl powinny wrocic tarcze ,chocby dla szpanu),
to sa modyfikacje nie wymagajace nakladow finansowych ,
ocynkowanie karoserii kosztuje ,ale i tak wrzucone byloby w koszty dla klienta - czy ktos z nas kupujac nowego Poloneza nie dolozyloby 1000pln za wersje w pelni ocynkowana ?