Autor Wątek: FSO Milicyjne/Policyjne  (Przeczytany 19382 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

FSO Milicyjne/Policyjne
« dnia: Sierpień 22, 2011, 19:22:10 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6698
  • Płeć: Mężczyzna
Rozmawiałem wczoraj z ojcem mojego kolegi który miał 5 Polonezów. Ciekawy był ten pierwszy, 1.5, rzekomo bardzo szybki i niezawodny bo zrobiony jak dla milicji. Na stwierdzenie że w FSO był specjalny oddział robiący samochody dla milicji stwierdził jednak że to nieprawda tylko PRLowska plotka. Powiedział że Polonezy które przychodziły do Milicji na Śląsk były zupełnie normalne ale w Katowicach był duży zespół warsztatowy gdzie pracowali bardzo dobrzy mechanicy milicyjni. Każda partia samochodów która przychodziła była rozbierana i u uważnie składana ponownie. Rozbierano również silnik który był przeszlifowywany ,a także rozwiercano gardziele gaźnika. Ten pan twierdzi iż miał takiego właśnie Poloneza przygotowanego przez ten zespół mechaników. Samochód podobnież palił niewiele więcej od zwykłego, był szybszy niż późniejszy fabryczny 1.6 i był znacznie elastyczniejszy od Rovera.
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 22, 2011, 21:26:52 pm »

piciek

  • Gość
ja tam miałem 1.6 rovera z caro plusa policyjnego wyciągnięty, więc moze i coś takiego było. Ale bardziej prawdopodobne, że policja po prostu zamawiala w FSO jakieś lepsze sztuki.

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 22, 2011, 21:41:12 pm »

Online Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5308
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Ha ha,to ja mam w domu silnik 1.6GLE który jeździł w moim starym 1.4 podobno wyjęty z policyjnego auta,tak przynajmniej utrzymywał gość,od którego go kupiłem.Na moście 4,3 chodził prawie jak rover.Coś mi się przypomina,że ktoś tu raz pisał,że te silniki miały inne wałki rozrządu,czy jakoś tak?  :P

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 23, 2011, 00:17:23 am »

Offline DF

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1029
  • Darek F
    • Fordy Transit MkV x 2 - 2.3 LPG i 2.0 LPG
Co jakiś czas wracają takie legendy.
Ludzie się nimi karmią w nadziei, że właśnie im się trafił taki egzemplarz...
Teraz nawet są tacy, którzy potrafią porównać osiągi poloneza sprzed min. 20 lat z późniejszym roverem...

To tylko mity, bajki, plotki.

Stan techniczny polonezów mi/policyjnych był zły bo tłukło nimi wielu rożnych kierowców wiele, wiele, wiele kilometrów. I dobry bo warsztaty je ciągle naprawiały. Teoretycznie po określonym przebiegu pojazd MUSIAŁ przechodzić ich przegląd techniczny i wszystko było naprawiane. Nie drutem tylko nowymi częściami. Oczywiście było też wielu cfaniaków, którzy kradli nowe części a podkładali używane. Było też tak, że nie wymienili/naprawili tylko pisali w dokumentach, że to zrobili. Mi/policjanci nie byli by zadowoleni, że im fura trochę więcej pali. Nie wiem jak w latach 60, czy 70-tych ale później jeśli auto spaliło więcej iż normę kierowca był obciążany finansowo... Wiem bo znałem kilku kierowców...
Dawno, dawno, dawno temu w warsztatach milicyjnych mogło pracować jeszcze wielu dobrych i z doświadczeniem prawdziwych mechaników, którzy wyginęli potem za czasów policyjnych. Później to samochód na tych warsztatach doprowadzało się do stanu niemal idealnego tuż przed licytacją na wyprzedaży sprzętu kiedy było wiadomo kto kupi dane auto za jakie grosze. Taka zrobiona "dla siebie" nyska czy polonez choć stara w papierach była "jak nowa".
Różne auta w poszczególnych jednostkach były w rożnym stanie. Bo np jedne polonezy były jeżdżone 24 h/dobę a inne nowsze z reguły stały w garażach do dyspozycji tylko naczelnika, który jeździł nim na odprawy do wyższych przełożonych albo załatwiał jakąś prywatę (np. przewoził materiały budowlane na swoja budowę domu) itp.

Poza tym, żeby bawić się w rasowanie motorów na warsztatach to trzeba mieć na to czas. Jeśli tak nawet sporadycznie się zdarzało to chyba wyjątkowo dla jakiegoś bohatera typu porucznik Borewicz...
"Dla triumfu zła trzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili"  Ale dobrych już jest tak niewiele, że nic nie mogą...
Nie dajcie się zwieść - nie ma epidemii...  
Niestety wszyscy jesteśmy niewolnikami systemu. Jednak ja jestem nieposłuszny i gardzę tymi oraz szczerze nienawidzę tych dobrowolnych ścierw, które są niczym i krzywdzą innych.

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 23, 2011, 10:12:25 am »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3691
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Mit, mit , mit. Kwestia jak to trafił. Nasz GLE też zajebiście jeździ, a wcale policyjny nie jest. Ale zawsze mogę dorobić ideologię, że to specjalny egzemplarz który został przygotowany do grupy pościgowej, ale za łapówkę kupił go mój tata.

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 23, 2011, 13:15:40 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6698
  • Płeć: Mężczyzna
Hmm, nie wydaje mi się aby mi ten pan bajki opowiadał o swoim samochodzie. Miał 5 Polonezów, Mercedesa W123, Passata, dwa Golfy, Focusa, Suzuki Grand Vitarę, Mercedesa C 220CDI, B 180CDI ,a niedawno zmienił na Hondę Jazz. Po "Beczce" najlepiej wspomina Polonezy, zwłaszcza diesla. Najgorzej wspomina nowe Mercedesy ,a nota bene jest dr prawa. Od Focusa już tak mu się znudziło jeżdżenie że prawie nie prowadził tylko jego żona jeździła, więc równolegle do Mercedesa C kupił 5tego Poloneza i VW Garbusa ale Polonez był nieudany bo pluszak GLI kupiony w ciemno, po dzwonie i bez podłogi ,a Garbusem nie miał czasu się zająć, wyremontował, okazało się że jakiś debil przekręcił świece i z uszkodzonym silnikiem postawił go sobie w garażu :]
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2011, 13:18:33 pm wysłana przez BXMaster »
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 23, 2011, 13:33:19 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4132
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Skoro były specjalne samochody wybierane do eksportu, to czemu nie miało być takich specjalnie dla policji? Po prostu nie ma co uogólniać i twierdzić, że wszystkie radiowozy takie były. Jak również nie ma się co upierać, że takich nie było.
Jak ja miałem kilkanaście lat, to w istnienie Ogara mało kto wierzył i prawie wszyscy twierdzili, że to taka legenda, że FSO nigdy takiego auta nie stworzyło, że tylko jakiś rysownik coś takiego dla dzieci narysował, ale to jest wszystko. To samo mówiono o Syrence 110 i Warszawie 210, a każdego kto się upierał że istnieją uważano za fantastę... :D
Ja np pamiętam 125p, które z fabryki wyjechały z koniakowym metalicznym lakierem. Ale "spece od historii FSO" twierdzą, że takich nigdy nie było, bo fabryka takiego lakieru nie stosowała. Czyli miałem halucynacje tak? :d
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 23, 2011, 13:52:08 pm »

Offline CzaroT-11

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 808
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro+ 1.6 GSI '99 74E
Ja nie wiem czy w Legendach PRL w którymś odcinku nie było mowy właśnie o takim dziale w FSO. To chyba odcinek o MO czy w tym w Nowej Hucie.

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 23, 2011, 14:19:13 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6698
  • Płeć: Mężczyzna
Ja np pamiętam 125p, które z fabryki wyjechały z koniakowym metalicznym lakierem. Ale "spece od historii FSO" twierdzą, że takich nigdy nie było, bo fabryka takiego lakieru nie stosowała. Czyli miałem halucynacje tak?

Nie tylko FSO! Moja babcia miała Malucha w dokładnie takim kolorze. Był on zamówiony przez jakiegoś dygnitarza który nie zdążył go odebrać bo poszedł siedzieć i został zakupiony po znajomości. Nie psuł się, nie rdzewiał i ogólnie "dobrze chodził".
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 23, 2011, 16:04:40 pm »

Offline Alien#174

  • Mój Polonez - jako JEDYNY od początku w PTK
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1212
  • Płeć: Mężczyzna
  • ***$karbnik PTK ***
    • PN CARO 1.6GLE MR'91
Historia FSO to jedna wielka czarna dziura czego potwierdzeniem jest niedawne odkrycie 125p pickupa w stanach z homologacją o czym praktycznie nikt nie wiedział... Możliwe więc że i w tej historii jest ziarno prawdy, najpewniej na początku produkcji mogły się trafiać takie specjalne perełko do MO, podobnie było też ze 125p które szył na Akropolisy i Monte - po prostu wydzielano z produkcji gotowce w odpowiednich kolorach które szły na bok i trafiały na fabrycznych warsztatów które je przezbrajały. Na pewno nie warto w przypadku używać sformułowania... "na pewno"  <spoko>
Minister Zdrowia ostrzega! Polonez uzależnia!
PN Caro - burgundowe cacuszko 92' ( Polina )

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 23, 2011, 16:39:53 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6698
  • Płeć: Mężczyzna
125p które szył na Akropolisy i Monte - po prostu wydzielano z produkcji gotowce w odpowiednich kolorach które szły na bok i trafiały na fabrycznych warsztatów które je przezbrajały. Na pewno nie warto w przypadku używać sformułowania... "na pewno"

Jakich fabrycznych warsztatów... To akurat jest potwierdzone przez Bartosia i Jaroszewicza. Technik z OBR selekcjonował nadwozia na rajdówki, były ściągane z linii produkcyjnej i wysyłane do OBR. Pierwszy OBR to był warsztat z trzema podnośnikami ,a biuro było gdzie indziej. Drugi OBR stanowił już jednolity, rozbudowany ośrodek, znajdował się dokładnie tam gdzie teraz jest Aston Martin Warszawa.

Bartoś wspominał nawet że ponieważ w OBR pracowało tylko tyle osób ile musiało ,a poza nadwoziem samochód był robiony przez OBR i nigdy wiele seryjnych elementów do niego nie trafiało, to dzięki temu rajdowy DF 1600 tzw. "Bartoś"- A grupa dla początkujących, był tańszy niż samochód seryjny.

Ja cały czas piszę o zupełnie zwykłym Polonezie który został przerobiony w Katowicach przez milicję.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2011, 16:42:29 pm wysłana przez BXMaster »
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 24, 2011, 14:21:30 pm »

Offline Rysiob

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 194
FSO tkwi w zawieszeniu, wiele wątków wyjaśniano latami, a tymczasem jakaś dokumentacja w fabryce pozostała. Może przed definitywynym upadkiem dałoby radę to jakoś zebrać i opracować? Choćby w celach historycznych. Nie wiem, jak to wygląda od strony prawnej, ale jakieś tam papiery powinny zostać.

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 24, 2011, 15:00:06 pm »

Offline El-Portero2

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 698
  • Płeć: Mężczyzna
    • PN 5d 1.5 1980r -> PN 3D V6 2.8i. Polonez 5D 1.5 SLE 1989r -> PN Coupe 1.5X, Polonez 1986 1.5 LE Milicja
Nie wiem jak w latach 60, czy 70-tych ale później jeśli auto spaliło więcej iż normę kierowca był obciążany finansowo... Wiem bo znałem kilku kierowców...
To prawda bo kiedyś to spuszczali na każdym zakręcie wahę

Dawno, dawno, dawno temu w warsztatach milicyjnych mogło pracować jeszcze wielu dobrych i z doświadczeniem prawdziwych mechaników, którzy wyginęli potem za czasów policyjnych.

To prawda, do dzisiaj w komendzie niedaleko mnie są policyjne warsztaty gdzie serwisuje się radiowozy.


a inne nowsze z reguły stały w garażach do dyspozycji tylko naczelnika, który jeździł nim na odprawy do wyższych przełożonych albo załatwiał jakąś prywatę (np. przewoził materiały budowlane na swoja budowę domu) itp.

Dokładnie tak było - sam widziałem jak flądry podjechały radiowozem na ogródki działkowe i jeden w mundurze kopał ogródek :D w czasie służby

 
Rozbierano również silnik który był przeszlifowywany ,a także rozwiercano gardziele gaźnika. Ten pan twierdzi iż miał takiego właśnie Poloneza przygotowanego przez ten zespół mechaników. Samochód podobnież palił niewiele więcej od zwykłego, był szybszy niż późniejszy fabryczny 1.6 i był znacznie elastyczniejszy od Rovera.

Dobrze zadbany z małym przebiegiem silnik AB 1500 miał dobre osiągi- a co dopiero po szlifie i rozwiertach 


FSO tkwi w zawieszeniu, wiele wątków wyjaśniano latami, a tymczasem jakaś dokumentacja w fabryce pozostała. Może przed definitywynym upadkiem dałoby radę to jakoś zebrać i opracować? Choćby w celach historycznych. Nie wiem, jak to wygląda od strony prawnej, ale jakieś tam papiery powinny zostać.

Jeśli były robione samochody dla WSI albo dla SKW to żadnych papierów nie będzie na to - a im też fabryka pojazdy wysyłała   :-)

----------------------------------------------------------------------------
Ja wierze, że na pewno coś majstrowali w tych policyjnych warsztatach  :d oczywiście w miarę możliwości.
W każdej legendzie jest ziarnko prawdy. Jak z początku czytałem ten temat to skojarzyło mi się tylko z jednym  :P z fantastyką  :d

http://www.youtube.com/watch?v=8bQzkdK2ha0&feature=related
« Ostatnia zmiana: Sierpień 24, 2011, 15:09:22 pm wysłana przez El-Portero2 »
Cytuj (zaznaczone)
"Moze potnij jakiegoś malucha , świat pełen jest tych co tną ale tych co spawają policzysz na palcach jednej dłoni." CRUISER

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 24, 2011, 15:23:51 pm »

Offline Mariusz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 674
    • 1.5 GLE

To prawda, do dzisiaj w komendzie niedaleko mnie są policyjne warsztaty gdzie serwisuje się radiowozy.


To jeszcze jest coś takiego jak warsztaty policyjne? Przecież teraz każda "szanująca" się firma państwowa zatrudnia ludzi z zewnątrz do wszystkiego. Już nawet cieciów nie ma, tylko "ochroniarze" poruszający się o lasce.

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 24, 2011, 15:41:25 pm »

Offline El-Portero2

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 698
  • Płeć: Mężczyzna
    • PN 5d 1.5 1980r -> PN 3D V6 2.8i. Polonez 5D 1.5 SLE 1989r -> PN Coupe 1.5X, Polonez 1986 1.5 LE Milicja

To prawda, do dzisiaj w komendzie niedaleko mnie są policyjne warsztaty gdzie serwisuje się radiowozy.


To jeszcze jest coś takiego jak warsztaty policyjne? Przecież teraz każda "szanująca" się firma państwowa zatrudnia ludzi z zewnątrz do wszystkiego. Już nawet cieciów nie ma, tylko "ochroniarze" poruszający się o lasce.

heheh Powiem Ci jeszcze że nie tak dawno w latach 90' mieli na placu własna stacje paliw - teraz jest zlikwidowana bo na drugiej stronie ulicy orlen się postawił  :d Ale to musi śmiesznie brzmieć - Praca w Policji - Etat: Mechanik pojazdowy  :P
Cytuj (zaznaczone)
"Moze potnij jakiegoś malucha , świat pełen jest tych co tną ale tych co spawają policzysz na palcach jednej dłoni." CRUISER

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 24, 2011, 19:29:24 pm »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2645
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
teorie spiskowe to mało aby określić większość postów. fantastyka to też mało. większość fiatów posiadanych przez milicję to były samochody odrzucone podczas ostatecznej kontroli jakości, po niezbędnych naprawach trafiały do milicji. o żadnym rasowaniu, wymianach silników itp. itd nie było mowy. zapominacie też o jednej najważniejszej sprawie. w czasach o których piszecie (a większość z was nie ma o nich zielonego pojęcia) królowały na naszych drogach Jelcze, Stary, Żuki, Nysy, Syreny i leciwe już Warszawy. więc Fiat 125 p nie miał konkurencji jeśli chodzi o szybkość i nie trzeba było go rasować. ruch na drogach był mały i jeszcze w początkach lat 80 zdarzało się, że jadąc na 240 kilometrowej trasie Lublin- Hajnówka spotykałem zaledwie kilka samochodów. jeśli ktoś miał lepszy samochód to był na "celowniku" i raczej starał się jeździć zgodnie z przepisami aby nie zwracać zbytnio na siebie uwagi. wraz z wzrostem natężenie ruchu i pojawieniem się szybkich zachodnich samochodów, milicja zaczęła otrzymywać Fiaty 132. w Lublinie był nawet jakiś szybki Mercedes. poza tym kierowców milicyjnych szkolili rajdowcy, stąd większość pościgów jeśli już do nich dochodziło, milicjanci wygrywali. zresztą dziś jest tak samo- jeżeli meganka dogania wypasione bmw czy audi to nie dlatego, że meganka jest lepsza, tylko człowiek nią kierujący jest lepszym kierowcą. czekam tylko jak któryś napisze, że naczelnik komendy miał do dyspozycji Ferrari F1 które specjalnie dla niego czekało, żeby sobie mógł nim dziwki przywieźć. Wasze wiadomości są jak ta, że Gierek miał złoty sedes.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 24, 2011, 19:47:17 pm wysłana przez wrb »
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 28, 2011, 09:37:33 am »

Offline wawrzyniec

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 129
  • Płeć: Mężczyzna
    • PN C+ 2.0 DOHC 1998
Dyskusja powiązana z tematem na forum milicyjnym:
http://www.forum.milicja.waw.pl/viewtopic.php?t=171
- To jesteś fanem polsko - włosko - koreańskiej motoryzacji

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 28, 2011, 12:25:41 pm »

rog56

  • Gość
Pierwsze milicyjne Polonezy z lat 70. i 80. miały silniki 2,0 DOHC Fiata[48]. Później stosowano także silniki 1,5 Turbo, 2,0 SOHC Forda, a także 1,6 OHV (również wersje ze sportowymi wałkami rozrządu oraz rozwiercone do 1,8l). Używano również samochodów z silnikami 1,4 i 1,6 DOHC 16v Rovera

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 28, 2011, 13:16:12 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3691
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Później stosowano także silniki 1,5 Turbo

A to w milicji jeździły te poldki niezbędne dla uzyskania homologacji rajdowej? Masz na to jakieś dowody, czy piszesz bo piszesz.

Odp: FSO Milicyjne/Policyjne
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 28, 2011, 13:21:22 pm »

Offline wawrzyniec

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 129
  • Płeć: Mężczyzna
    • PN C+ 2.0 DOHC 1998
Opis przytoczony przez rog56 pochodzi w Wiki (Wersje specjalne, Radiowóz):

http://pl.wikipedia.org/wiki/FSO_Polonez
- To jesteś fanem polsko - włosko - koreańskiej motoryzacji