Autor Wątek: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie  (Przeczytany 129876 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #260 dnia: Czerwiec 10, 2015, 12:35:19 pm »

Offline Tomasz#1969

  • Moderator
  • Wiadomości: 3033
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 & Truck '93 & N126e '83 & 960'95 & E430'98 & Rexton'02 & 1/2CCS 1.2 16V
Do Concerto to jest podobny Rover serii 200 przed liftem ;P
Do Espero nie kojarzę nic "podobnego" - sama linia auta jest bardzo udana wg mnie ;)

Fasola zrobił rekord zarówno na odkop sezonu, jak i na offtop sezonu :P A wszystko jednym postem
OHV roxx


Cytat: turbonez
Forum nie jest od bicia konia tylko od konstruktywnych komentarzy .

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #261 dnia: Czerwiec 10, 2015, 13:34:39 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4125
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
W sumie dobrze, że odkopał bo szukałem takiego wątku by się podzielić tym z jak miłym odzewem spotyka się teraz pomykanie Polonezem.
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #262 dnia: Czerwiec 10, 2015, 16:33:41 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
To ja coś dodam w temacie :) W mojej okolicy, wśród ludzi z mojego przedziału wiekowego, Polonez budzi częściej politowanie niż sympatie, nie wiem czy to kwestia wychowania w kulcie wieśvagena czy nasłuchania się opowieści swoich lokalnych śpeców, którzy zamiast naprawić raz a porządnie to tylko paprali, aby jeszcze chwilę pojeździł... w każdym razie wśród młodych Polonez to dobry obiekt do niebanalnych, a czasami nawet chamskich żartów, ale nie ważne :) Za to wśród osób w wieku 40+ reakcja na Poloneza jest na ogół całkiem miła, a to jakaś anegdotka, a to jakieś wspomnienie itd.
Kilka takich przykładowych: Wzeszłym roku chwilę przed wyjazdem na zlot do Karolewa podszedł do mnie jakiś jegomość i zagaił, że dawno nie widział "u nas" Poloneza w tak ładnym stanie, wypytał jaki silnik (mina kiedy usłyszał, że rover bezcenna :d ), ile lat, jaki przelot, ile pali itp. itd. powiedział, że sam ma Poloneza, którym często jeździ do Krakowa, że bez gazu, a "Panie w trasie to 6,6l potrafi spalić", a jak usłyszał, że się wybieram na zlot fanów Poloneza to chłopu mało oczy z orbit nie wyszły bo "na prawdę są tacy ludzie?!" :)
I dwie przypowieści z dziś:
1. Zajechałem do sklepu po zestaw naprawczy do zacisków, jeden z klientów patrzy tak przez okno na atówkę i tako oto rzecze "też kiedyś takiego miałem, jak go kupiłem to kupiłem też komplet krzyżaków, bo jak miałem dużego fiata co to chwilę mi padały i 13 lat samochód jeździł, blacha zaczęła się sypać, most wyć, w końcu polonez poszedł na złom a krzyżaki zostały" :)
2. Podjechałem do tokarza, bo potrzebowałem stoczyć tulejkę od altka. Idę do warsztatu patrzę, a jakaś kobiecina z sąsiedztwa biegnie pod ogrodzenie patrzy i krzyczy do męża
-"Przecież to nie Polonez!"
-"Proszę Pani to jest Polonez"; powiedziałem.
Babka trochę zmieszana "a bo mąż mi mówi patrz polonez jedzie" za chwilę podszedł rzeczony mąż i opowiedział mi, że on też miał kiedyś Poloneza z 1986r. takiego, który miał być na eksport do greckiej policji (podobno był już oklejony jak grecki radiowóz), ale nie poszedł bo zderzak miał jakiś defekt, więc trafił na rynek krajowy, do tego rzekomo miał jakieś fotele "lotnicze" i wydech z nierdzewki nieśmiało przyznał też, że za 20$ łapówki w fabryce został zakonserwowany tak, że przez 26 lat które spędził u tego Pana nawet grama rdzy na podłodze nie było, a do tego dostał talony na paliwo na pół roku i wszystko co jeszcze w fabryce mogli mu do niego dołożyć :) Jak ów Pan stwierdził "3 lata temu poszedł za 2600, goście nawet nie marudzili, po prostu wyłożyli gotówkę i pojechali" :d (może ktoś z forum?) Aha no i Pani od "to nie polonez" nie mogła uwierzyć, że 29U to fabryczny odcień Poloneza :) A jak usłyszeli, że do full opcji brakuje tylko 5 rzeczy to się oboje mało nie przewrócili i klasycznie "Panie klima, jaka klima, to w polonezie była klima?!" ]:->

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #263 dnia: Czerwiec 10, 2015, 17:08:35 pm »

Offline Zoltan#1930

  • Administrator
  • Wiadomości: 3185
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sport&Classic Workshop
Jak ja "kocham" takich od "miałem kiedyś takiego"... jak ci się podoba, to sobie kup :)
W moim mieście jestem tak prestiżowy, używając poloneza, że ciężko być bardziej. Ostatnio stoję na światłach, pora powrotu z pracy- przede mną panamera, obok cayenne i nowy landrover, z tyłu dwie 911. Dalej, na rondzie przepuszczałem następne dwie cayenne, a pod bramą prawie mi w tył wjechała kolejna panamera. promocja na porsche jakaś chyba jest.
A polonezów jest na pewno mniej niż ferrari california, bo 3 rózne widuję, a poldków brak :)
Cytat: KGB
GAZ rzadzi ,GAZ radzi ,GAZ nigdy was nie zdradzi  :twisted:

Polski Fiat 1977r, Polonez 1600 L 1980r, Volvo 945 2300 GL 1992r, Mazda Bongo SD1D32 2200D->2000i 1994r, Iveco Daily Max 2800TD 1997r Chrysler Town&Country 3300 LX 2001r

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #264 dnia: Czerwiec 10, 2015, 18:44:31 pm »

Offline KBF

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 37
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1992
Współczuję, nawet nie wyobrażam sobie co zrobiłbym na Twoim miejscu. Gdybym stracił swojego Poldka, którym przejechałem 70 kkm, z którym w sierpniu br. łączyć mnie będzie 6 lat razem... Ciężko to sobie wyobrazić. Gdybyś nie miał nic przeciwko i nie byłoby to w żaden sposób dla Ciebie uciążliwe, to z chęcią porozmawiał bym z Tobą na przestrzeni dni na temat kradzieży Twojego Fiata, bowiem właśnie poświęcam się tematyce przestępczości samochodowej w swojej pracy mgr i miałbym kilka pytań. Odezwę się na PW.

Nie ma problemu, moge opisac co i jak, fotki tez podesle

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #265 dnia: Czerwiec 10, 2015, 20:26:53 pm »

Offline Despero

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1090
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu+ GSi '98 23E LPG
KBF, z góry bardzo Ci dziękuję. ;)
Polonez Atu+ GSi '98 23E LPG 240 tys. km
Polonez Caro+ GLi '99 92U LPG 210 tys. km
Polonez Caro+ GLi '99 LPG 60 tys. km
Lublin 3 2,4 TD Andoria 3,5t '00 340 tys. km
Był: Polonez Atu+ GLi '98 LPG 230 tys. km

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #266 dnia: Czerwiec 10, 2015, 21:09:00 pm »

Offline El-Portero2

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 698
  • Płeć: Mężczyzna
    • PN 5d 1.5 1980r -> PN 3D V6 2.8i. Polonez 5D 1.5 SLE 1989r -> PN Coupe 1.5X, Polonez 1986 1.5 LE Milicja
Skąd się biorą tacy ludzie...? Moim zdaniem - z Niemiec :-)

Ja mieszkam na Pomorzu. Tutaj jest Generalne Imperium Młodych Folksdojczów kochających się w Volkswagenach Golfach 1,2,3 generacji oraz Passatach B3, B4, B5 (marzą o nowszych ale PGR już dawno sprzedany i kasy ni ma). Oczywiście po Tuningu, oczywiście w TeDeIku (auto musi kopcić) W woj. Pomorskim na 10 mijających Cie samochodów 7 to auta grupy VAG, Sporo na glebie, na podróbkach BBS'ów i naklejkami "VW Mania" z datą wyprzedzającą imprezę o pół roku albo nawet rok ( tak żeby już dziś w 2015 wszyscy wiedzieli, że danego czerwca dopiero 2016 roku w Pruszczu GD będzie wielkie święto polskich Helmutów i żeby każdy zdążył uciąć 4 zwoje sprężyn, strzelił negatyw i założyć rurę kominową fi 100 na wydech bo "musi być moc" i "engine sound" przy pełnym odcięciu.

Pisząc scenariusz do nowego filmu, prolog zacząłbym od słów : Dawno, Dawno, Temu na Pomorzu:
GPU, GWE, GKA, GKS to powiaty najbardziej w Polsce zgermanizowane pod względem motoryzacji ... I nagle wyjeżdżam sobie taki JA, starym polskim FSO Polonezem, zwykły polaczek, który w polskim paszporcie, nie nazywa się Dorhing, Friedrish, Bergenhauer, Klaus, którego rodzina nigdy nie przyjęła obywatelstwa III Rzeszy i nigdy nie wsparła niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego kupując VałWoja i mówię do golfiarzy: Prawdziwy polak jeździ polską bryką- Zostańcie Polakami albo wracajcie do Raichu... :d Wtedy wciskam pełnego buta, podek się dławi, zalewa go i po 10-15 sekundach zaczyna dopiero przyśpieszać w tempie wk*rwionego żółwia. We wstecznym lusterku wyprzedzającego mnie z lekkością szmelcwagena GjeTeJii po "fiutingu" widzę szyderczy uśmiech buraczanego łba ze wsi. Wstyd, rozczarowanie, złość na inżynierów,konstruktorów, że technologi lat 60 nie potrafili do 89r w żaden zadowalający sposób zmodernizować. Wtedy zdałem sobie sprawę, że tak nigdy nie powstrzymam przed moto ekspansją żadnego szwaba. Przy pomocy dzisiejszej wiedzy i techniki postanowiłem opracować plan budowy potwora na bazie poloneza, na którego widok wszyscy użytkownicy lokalnych dróg poczują respekt. Wóz, który nie bezie odstępował ani na krok od współczesnych zachodnich aut a młodzi kierowcy zainspirowani maszyną poczują dumę z Polskiej motoryzacji- choćby to miało kosztować 30tyś powiedziałem sobie: chcę mieć zajebistego poloneza. Nagle optymistyczna iskierka na wieczornym cruisingu: staje obok mnie na pasach czarne e30, opuszcza szybę jakiś 17latek za kierownicą i krzyczy "fajne autko, mój tata miał trzy trabanty i jednego wartburga" po czym zapala się zielone i błyskawicznie odjeżdża. To był ten biedny PolskiNiemiec z DDR'u. Siedzimy ze znajomymi -ludzie o poglądach wysoko antyniemieckich, rozmawiamy dobrą godzinę o motoryzacji a tu nagle gościu wyskakuje z tekstem że kupił golfa 3.... Pytają: ale jak to kupiłeś volkswagena?... przecież mówiłeś, że "nigdy" i że zbierasz na 125p? -Gościu odpowiada: No tak ale skusiłem się tym, że części do golfa są bardzo tanie i będę mógł nim jeździć codziennie <lol2> <lol2>

Odstępując od bajkopisarstwa muszę przyznać,że jak na razie szwaby na Pomorzu wygrywają niestety.
Poldka zobaczyć u nas to jest raczej rzadkość, Borewicza zobaczyć to jest święto. Po szrotach już ani jednego- trucka nie widziałem już chyba rok. W dodatku wszędzie słyszę głosy zniechęcenia mówiące mi "odpuść sobie to fso", "tracisz tylko czas na te G*wno warte graty" a wśród młodzieży słyszę co raz częstsze głosy uwielbienia dla "gofra na glebie i czarnego paska w tedeiku". Wszystkie fajne poldki z pomorskiego pojechały gdzieś na południe. Jeśli chciałbym kupić dziś borewicza muszę pojechać na Podkarpacie albo do Małopolski chociaż. To co jest do kupienia w okolicy Trójmiasta to trupy albo drogie egzemplarze w stanie sporo nieadekwatnym do ceny (często przypudrowane trupy). Większość kierowców nie jest szczególnie wzruszona widokiem poloneza, pewnie dalej myślą, że za kółkiem siedzi biedak, wieśniak albo stary komunista ze złotym zębem jadący do biedronki po szary papier i mydło lub emeryt jedzie na działkę podlać marchewkę bo w sklepie nie idzie już nigdzie kupić marchwi więc trzeba hodować własną. W kręgu znajomych nikt entuzjastyczne nie podchodzi do mojego hobby. Dla większości przeciętnych 50-60latków, którzy rzygali PRL'em i od tego PRL'u Polonez to tylko Polonez- nic szczególnego- niektórzy nawet nie dostrzegą, że brakuje z tyłu drzwi (jeśli jadę coupe) hehe. Często się spotykam z takimi opiniami, że polonezy gniły na potęgę, psuły się stale i paliły jak smok - co śmieszne słyszałem to od osób, które nigdy nie miały do czynienia z tym samochodem tylko słyszały gdzieś od kogoś. Odpowiadam jak ktoś naprawdę dba o auto a nie traktuje jak taczkę do wożenia ziemniaków z pola to nie powinien mieć powodów do niepokoju. Kiedyś kumpel przyjechał z dziewczyną obejrzeć mojego poldka V6 - kumpel zafascynowany a jego dziewczyna na pierwszy widok powiedziała : "jakie śmieszne to auto" jej chłopak woził się Fiatem Uno a ona na poloneza powiedziała, że jest smieszny to jest dopiero hipokryzja. Ostatnio wyskoczyłem radiowozem milicji na weselną bramę. Ten wóz akurat wzbudzał trochę sensacji bo się jednak wyróżniał na tle "zwykłych" poldków. Stałem za rogiem aż wyskoczył jakiś na pół przytomny menel i na widok Milicyjnego radiowozu stanął dęba, zaczął się trząść i literować napis na galeryjce tak jakby własnym oczom nie wierzył - ja widząc to posikany ze śmiechu otworzyłem okno i wydarłem się: Tak, Tak Obywatelu! Komuna wraca! Za raz będziem pałować i na wytrzeźwiałe do centralnego zwozić!...Nie uwierzycie jak szybko zdążył wytrzeźwieć, jak prosto zaczął chodzić --- szkoda, że tego nie nagrałem - byłby to hit na YT heheh

Kończyc moje wywody mogę napisać mimo wszystko pozytywne zakończenie.
Czasem po kilku głębszych dopada Cię poczucie pieniędzy wyrzuconych w błoto, straconego czasu. Mówisz sobie nigdy więcej FSO. Trzeźwiejesz i dochodzisz do wniosku, że to wszystko nie tak- że jesteś tak naprawdę skazany na FSO i masz być pod tym względem najlepszym, samodoskonalącym się, kreatywnym i najbardziej pionierskim skazańcem jakiego ten kraj potrzebuje! Kupujesz kolejne padło za 2tyś i zamykasz się w garażu by za parę miesięcy znów zaskoczyć fanów marki nowym dziełem sztuki na kołach :P
Cytuj (zaznaczone)
"Moze potnij jakiegoś malucha , świat pełen jest tych co tną ale tych co spawają policzysz na palcach jednej dłoni." CRUISER

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #267 dnia: Czerwiec 10, 2015, 23:30:16 pm »

Offline mafii

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 53
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1995 & 2000
El Portero podpisuję się obiema rekami i nogami pod Twoimi 3 akapitami. U mnie jest identyczna sytuacja.

Wyroby fso w moim domu służą już od 1991 r. (zaczęło się od 125p z 1987), wcześniej był jeszcze 126p. Pamiętam, że przed fiatem ojciec przymierzał się do golfa 1 (z lekko rozbitym przodem), ale realnie podszedł do tematu i wolał kupić 4 letnie większe auto. W 1999 r. kupił poloneza abimexa z 1995 r. i to moim zdaniem było konkretne auto jeszcze przez kolejne lata. W 2008 r. kupiliśmy boscha z 2001 r. - do tego auta miałem mieszane uczucia, miało kilka dziwnych przeróbek i awarii spowodowanych przez niedbalstwo mechaników - ale z bratem poświeciliśmy parę weekendów i szczerze mówiąc od 2 lat czyli jakiś 30 tyś. to wymienialiśmy tylko olej. Rok temu moim pierwszym autem został gti z 1997 r. - w domu pukali się w głowę. Ale jak dałem się przejechać ojcu i porobił na trasie cwaniaków którzy wcześniej jadącemu przepisowo na terenie zabudowanym polonezowi siedzieli metr od zderzaka to czuję poparcie z jego strony.

Część sąsiadów czy rodziny to śmieje się w żywe oczy, ale no cóż - wali mnie to... zdanie osób które nie mają podstawowej wiedzy z mechaniki, elektryki, elektroniki  czy informatyki się dla mnie w tej kwestii nie liczy. W związku z wykonywanymi zawodami inżynieryjnymi przeze mnie, ojca, brata obracamy się powiedzmy w technicznych kręgach i dla tych ludzi fso jest naprawdę ok. Znajomi na początku też troszkę się nabijali, ale jak zobaczyli moją kolekcje gratów - dodatkowe wyposażenie możliwe w polonezach to uświadomili sobie, że często takiego nie mają w swoich dużo nowszych super furach. Ale tak szczerze podejście ludzi jest coraz lepsze. Ja tam ludzi nie oceniam po samochodzie, jeżeli ktoś tak robi to świadczy to o biedzie umysłowej.

Tak jeszcze dodam z rzeczy śmiesznych lub tragicznych - kumpel któremu przeszkadzał ojca polonez na moim parkingu (tak na moim nie na jego) gdzie jego nieproszone fury rozpuszczały wyciekami asfalt.... wysyłał abimexa na złom. Sprowadził sobie rozbitego mercedesa okularnika. Po blacharce jeszcze przed lakiernikiem (pół przodu z innej parafii, szpachla ze względu na ilość rozrabiana w betoniarce) z dumą prezentuje mi auto i jeszcze większą dumą pokazuję mi wizytówkę.... szrotu z częściami do mercedesów - niczym byłaby to książka serwisowa wypełniona w ASO. Było to 5 lat temu, obecnie z okulara w kilku miejscach wychodzi pianka poliuretanowa.

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #268 dnia: Czerwiec 11, 2015, 00:17:20 am »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4125
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Tylko na moim osiedlu jest poza moimi pięć albo sześć Polonezów. I co najmniej tyle Cayenne. :d Ludzie mają tu zupełnie przeróżne samochody w większości drogie i bardzo drogie, ale jest taka pełna demokracja i nikt (z wyjątkiem moich jednych sąsiadów) na nikogo nie patrzy krzywym okiem. :)
A w okolicy można ich spotkać jeszcze więcej. Wychodzi na to, że Nieporęt i Legionowo to jakieś są polonezowe tereny.  <lol>
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #269 dnia: Czerwiec 11, 2015, 00:26:50 am »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6585
  • Płeć: Mężczyzna
Z Polonezem tak na codzień widzę tylko jeden problem, podobny jak z jazdą małym autem: zajeżdżanie drogi, albo wyprzedzanie mnie, kiedy sygnalizuję że chcę zjechać aby wyprzedzić auto przedemną, bo wychodzą z założenia że Polonez albo małe auto nie dadzą rady się zebrać, a potem niekiedy się okazuje nawet że to ich auta się nie zbierają bo nie umieją ich wkręcić na obroty.

Co do postrzegania, to generalnie jest o niebo lepiej niż kilka lat temu, natomiast nie przejmowałbym się tym w ogóle. Bardzo wiele osób, są to ludzie którzy się nie nadają do pokojowego współżycia, bo mają coś przeciwko rzeczom które w ogóle nie powinny ich obchodzić, bo są prywatną sprawą drugiej osoby. Pomijam już to, że przeważnie nie ma z kim porozmawiać o czymkolwiek. Obojętnie, samochody, historia, kosmologia, socjologia, literatura, muzyka... Na ogół można tylko usłyszeć o tym że ktoś coś lubi "bo tak", nie lubi "bo nie" i co zjadł na obiad, ew. jak podłapią jakiś temat to strach wyrazić przeciwne zdanie. Generalnie skala patologii jest zadziwiająca. Jak idę przez miasto, to się mogę spodziewać że zobaczę zaniedbane dzieci, albo że ktoś mnie napadnie, ale ostatnio rozbroiła mnie następująca sytuacja, w mojej własnej, trochę dalszej rodzinie:

Jest sobie małżeństwo ze stażem 19 lat, mieszkają w eleganckim domu, nowe samochody, dwoje dzieci, pozornie wszystko ok. A jak to wygląda dokładnie? Dzieci chodzą głodne, do tego stopnia że mają niedowagę, matka ma wszystko w d... i jak nie siedzi na Facebooku, to jest w kościele i albo śpiewa w chórze albo cośtam robi z organistą. Mąż o ile nie siedzi w firmie, to jeździ sobie na koniach. Z "pozytywnych akcentów" to jego teściu nazwał go "chamem zbuntowanym" bo na pytanie dlaczego wyciął wszystkie jabłonie w ogrodzie padła odpowiedź "Bo moje"- imponująca sztuka argumentacji.
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #270 dnia: Czerwiec 11, 2015, 18:09:51 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Mnie to najbardziej wkurzają zaczepki tych ludków co z dumą mówią, miałem takiego... . A ja myślę gówno miałeś nie poloneza.  Tłukłeś się  Ikarusem, Autosanem lub maksymalnie Trabantem. Na poloneza, to mogłeś gościu popatrzeć sobie. W 2004 roku dopiero kupili sobie trochę szrotu z Niemiec i Włoch. Wielcy znawcy motoryzacji.

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #271 dnia: Czerwiec 11, 2015, 21:02:56 pm »

Offline El-Portero2

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 698
  • Płeć: Mężczyzna
    • PN 5d 1.5 1980r -> PN 3D V6 2.8i. Polonez 5D 1.5 SLE 1989r -> PN Coupe 1.5X, Polonez 1986 1.5 LE Milicja
Jakby nie patrząc faktem jest, że większość społeczeństwa patrzy na użytkowników poloneza przez pryzmat mocno zakorzenionych stereotypów. Ten gość ma poloneza: "Burak- pewnie nie stać go na nic lepszego" Nikogo nie obchodzi, że masz w garażu 3 letnią s-klasę a polonez to twoje hobby. Jedziesz polonezem = zapewne jesteś bambrem albo wyznawcą disco polo. Większość w mojej ocenie nie rozumie, że ktoś może mieć zajawkę na tego typu samochody. Tak samo jak są klany kluby golfiarzy, hondziarzy to i poloneziarzy też. Znam wielu ludzi, którzy jeżdżą na co dzień vw, toyotą, oplem i są naprawdę w porządku ludźmi.

 Jednak socjologia daje dowody na istnienie okrutnego systemu oceniania ludzi po tym, jaki samochód wybierają i jakim podróżują. Wyniki badań przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców są bardzo przykre. W pewnym teście posadzono super przystojnego młodego gościa z przepiękną młodą kobietą w zajebistą nową mazdę 6 i poddano wśród przypadkowej grupy 100 osób ocenie, która wyniosła 10/10 z ociekającymi lukrem komentarzami. Tą samą młodą parę wsadzono w stare volvo kombi z 90r i poddano losowej ocenie zatrzymującej się na wyniku 6/10. Mało tego, w innym sondażu do oceny pond połowa respondentów odpowiedziała, że nie chciałaby się zadawać z takimi ludźmi, nie interesuje go znajomość z takim i takim człowiekiem itd. To smutne ale prawdziwe. Inne badania jakie miałem okazje przeglądać dotyczyły oceny mężczyzny przez kobietę przez pryzmat tego jakim jeździ samochodem. To dopiero jaja! Podobnie: przedstawiono grubasa w super lamborghini za prawie milion dolarów gdzie skala procentowa potwierdziła, że 73% badanych kobiet umówiło by się z tym grubasem gdy wsadzono tego samego grubasa do forda fiesty tylko 8,5% badanych kobiet umówiła by się z tym facetem, który przed chwilą w innym aucie dostawał 73% szans na randkę. Do tego dochodził jeszcze takie aspekty jak dźwięk silnika czy kolor gdzie najlepszy kontrastowo wynik był przy teście z przystojniakiem: Posadzono go w przeciętny sportowy wóz koloru zielonego - ocena była dostateczna, a ten sam wóz czarnego czy srebrnego gdzie była wysoka. Wnioski w tej sprawie są jasne i niepodlegające dyskusji. W 2013 Wynik pewnego podobnego badania dowiódł, iż 38% badanych kobiet poszło by do łóżka z młodym kierowcą nowego, czarnego audi A6 S-line  <lol2> <lol2> <lol2> ....cholera-  a ja zawsze myślałem, że laski wolałyby się przespać z kierowcą camaro 69r czy chevelle SS 70r  :P


Niestety..ale jeżdżąc polonezem musisz być przygotowany na nie zawsze miłą krytykę chyba, że masz Borewicza albo przejściówkę to możesz być spokojny bo tendencja ocen wraz z wiekiem auta poprawia się z tego co widać na wielu przykładach. Najważniejsze jest to, żeby nie brać sobie do bani tych komentarzy innych i robić swoje czy to się komuś podoba czy nie. Być po prostu sobą nieważne co inni mówią o Twoim aucie i o Tobie.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 11, 2015, 21:06:06 pm wysłana przez El-Portero2 »
Cytuj (zaznaczone)
"Moze potnij jakiegoś malucha , świat pełen jest tych co tną ale tych co spawają policzysz na palcach jednej dłoni." CRUISER

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #272 dnia: Czerwiec 11, 2015, 22:10:52 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5099
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Najlepiej mieć mieć to w przysłowiowej dupie i tyle.Gówno kogoś powinno obchodzić,czy ktoś jeździ tym,bo nie stać go na inne,czy z zamiłowania,lub to po prostu hobby.Ludzie to wilki i nic nie poradzimy.Ocenianie kogoś przez pryzmat samochodu,czy jakiegokolwiek innego dobra materialnego,to nic innego,jak głupota.Ale taki jest niestety świat,że ludzie kierują się nie tymi wartościami,którymi powinni.Powinny wrócić czasy prl,gdzie tylko nieliczni mieli lepiej,a reszta tłukła się tym samym,co inni,albo autobusami i nikt nikogo palcem nie wytykał.Teraz sobie pokupowali szroty od niemca i w dupach się poprzewracało z tego dobrobytu.Taka mentalność tego narodu,że lepsze stare niemieckie,niż nowe nasze.

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #273 dnia: Czerwiec 11, 2015, 23:47:03 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4125
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Dobrze robi też auto wyjątkowo ładnie utrzymane, albo zdrowo poprzerabiane ale oczywiście w ładnym stylu. Coś jak mój Caropotworek ze zmutowanym tyłem. :)
Na takie krytykanci już patrzą inaczej. :) No bo ciężko jest właścicielowi zarzucić brak kasy.  <lol>
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #274 dnia: Czerwiec 12, 2015, 00:36:06 am »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5099
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.4 GTI '01
Idąc tym tropem,to wystarczy wypasiona chata z basenem itp. bajerami,z równiutko przystrzyżonym trawnikiem,kamerami przy bramie i ochroną,a na podjeździe zamiast nowego merca-polonez  ]:-> Wtedy też nikt nie powiedział by,że to biedota,tylko fanaberia i że kto bogatemu zabroni?Jesteśmy specyficznym narodem i tak zauważyłem,że Polak Polakowi może zazdrościć wszystkiego,ale mimo wszystko,to bardziej szanuje się (na swój sposób) ludzi majętnych.Wtedy to jest gość,to jest KTOŚ,można go mieszać z błotem z zazdrości,ale mimo tego się takiego poważa bardziej.Tak jest zarówno w miastach,jak i na wsiach,bo przecież wszędzie mieszkają Polacy i mamy zakorzenione pewne zachowania,bez względu na miejsce urodzin i życia.Nawet za granicą to z nas wychodzi.Polak jak poczuje trochę grosza i że ma już lepiej,niż drugi,to mu od razu skrzydła rosną.Ten drugi znowuż zaczyna dziki pęd ku zrównaniu się z sąsiadem,czy to chodzi o kupno lepszego (lub takiego samego) samochodu,tv,czy głupiej pralki,lub na wsiach przeważnie ciągnika to jednak nie spocznie,póki nie przestanie być gorszym w oczach drugiego.To w nas zawsze siedziało,ale z tego co zauważyłem,to wyszło to bardziej dopiero po "obaleniu" (jakie charakterystyczne dla naszego narodu słowo) tej niedobrej komuny i gdy ludzie zaczęli stopniowo podwyższać standard życia,bogacić się,to pojawiła się ta nasza zawiść i chęć dorównania innym,żeby nie być gorszym.Ze*rać się,a nie dać się,jak mawiają.Wcześniej ludzie bardziej ze sobą żyli,więcej rozmawiali,jeden drugiego odwiedził,a teraz,wraz z nastaniem tego powszechnego dobrobytu, o którym się ciągle słyszy,to jeden na drugiego patrzy jak na wroga.Ludziom się po prostu pomyliły priorytety i ważniejsza stała się kasa i chęć bycia przez to lepszym (w ich mniemaniu) niż reszta.

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #275 dnia: Czerwiec 12, 2015, 00:40:56 am »

Offline Szymon

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 353
  • Płeć: Mężczyzna
    • B01AAA
Generalnie ja ten temat uważam za kącik do lizania się po przyrodzeniach i poprawiania swojej samooceny.
Jeździcie z własnej, niczym nieprzymuszonej woli produktami FSO, które spełniają wasze wymagania wobec samochodu, dają wam radość z posiadania, a wy klepiecie jakieś elaboraty o tym, że ktoś jeździ Volkswagenem albo innym Audi i jacy wy nie jesteście od nich lepsi. Podwórkowa elita. A jak przez to, że jakiś Mirek wyprzedził Twojego Poloneza łapiesz agresora, to odnieś prawo jazdy do wydziału komunikacji i przesiądź się na rower albo pekaes, bo takich ludzi na naszych drogach nie trzeba.

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #276 dnia: Czerwiec 12, 2015, 00:52:42 am »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4125
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Ja nie odnoszę tego wrażenia. To raczej temat o postawach ludzkich i to nie tylko w naszej pięknej ojczyźnie. :)  <lol>

Nie ma się co jeżyć, że ludzie droższe samochody lepiej postrzegają, bo rozumują automatycznie, że jak kogoś "stać" to jest "na pewno zaradny i tylko takiemu pozazdrościć". W sumie w ten automatyzm to jest ich problem, a nie nasz. :d
 Miałem kiedyś teściową, która potwornie się czuła źle w moim Polonezie mimo, że sama nie miała w ogóle żadnego samochodu...  <lol2>
Z racji wieku mogę sobie poporównywać stosunek Polaków do własnych sprzętów i moim zdaniem wszystko powoli wraca do równowagi.
Rowery z ZZR i Rometu są już w cenie, sprzęt z Unitry też, Polonezy też już zdrożały i za kilka latek będziemy jeździli samochodami "dla konesera". Tak to działa we wszystkich innych krajach, więc czemu u nas mielibyśmy mieć inaczej?

Przez kilkadziesiąt lat odcięci od reszty świata żyliśmy mitami o zachodnich produktach, potem te "wymarzone zachodnie cudowności" stały się dostępne, więc ludzie się na nie rzucili, a ostatnio przyszło otrzeźwienie. Ludzie chcą polskich rzeczy, a nie przereklamowanych zachodnich bubli.  :)  :-)
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2015, 00:55:36 am wysłana przez Grzech#1938 »
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #277 dnia: Czerwiec 12, 2015, 14:56:20 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Można być patriotą i kochać polską motoryzację itp, ale niestety produkowaliśmy buble i niedoróbki. Takie są niestety fakty, oczywiście było dużo dobrych wyrobów, ale generalnie nie było ciekawie. Najbardziej miarodajnym porównaniem będą czechosłowacki Zetor i polski Ursus. Obydwa zakłady produkowały identyczne konstrukcje, począwszy od średnich ciągników po ciężkie. Jest jedno ale, różniły się stosowanymi materiałami, jakością wykończenia, poprawieniem kilku szczegółów i poziomem wyposażenia, niestety na korzyść Zetora. I z czego to wynikało?

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #278 dnia: Czerwiec 12, 2015, 15:31:00 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Przytaczając klasyka "to wina Tuska" :) a bardziej prawdopodobne jest to, że u nas w koło jacyś mądrzy inaczej szukali na siłę oszczędności i wychodziło jak wychodziło, poza tym jednak Czech jak robił, to robił porządnie bo wiedział, że ten ciągnik będzie służył innemu Czechowi, a nasi raczej wychodzili z założenia, porządnie to trzeba robić tylko na eksport, a na rynek wewnętrzny nawet jak zrobili jakiegoś bubla to i tak poszedł bo i tak niczego innego i lepszego nie było. Poza tym cuda takie jak unitra za granicami robiły niezłą furorę, bo stosunek cena-jakość był o wiele lepszy niż u konkurentów z tej pułki cenowej, z resztą sam mam w domu kilka sprzętów unitry i mimo, że mają już one grubo ponad 25 lat to wciąż się dobrze mają i działają bez większych zarzutów, a np. kuzynowi wieża padła po 5 latach średnio intensywnego użytkowania...
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 12, 2015, 16:59:18 pm wysłana przez Gomulsky »

Odp: Skąd się biorą tacy ludzie.... Czyli co uważają inni o polonezie
« Odpowiedź #279 dnia: Czerwiec 13, 2015, 16:40:08 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6585
  • Płeć: Mężczyzna
Rowery z ZZR i Rometu są już w cenie, sprzęt z Unitry też

Ostatnio widuję nawet sporo motocykli Romet, oczywiście 125cm3, co ciekawe widuję głównie te w malowaniu retro-rometowskim, niebieskiego jeszcze nie spotkałem chociaż jest tańszy. Próbowano też reaktywować Unitrę, wypuszczono nawet partię słuchawek w stylu retro, niestety to chińszczyzna i ponoć kiepsko grają. Więc znowu, byle szybko, byle tanio, a system fiskalny nie pomaga.

I z czego to wynikało?

Być może z tego, że po klęsce na Białej Górze, Czesi skoncentrowali na działalności gospodarczej pod panowaniem Habsburgów, a zaniechali walki (już wcześniej stosowali taką taktykę). Co innego w takiej Polsce, gdzie co chwila była zawierucha dziejowa która długotrwały wysiłek mogła momentalnie unicestwić. Wojen generalnie było wiele, wiek XVII to praktycznie dłuższa wersja II Wojny Światowej, bo porównywalne zniszczenia miały miejsce wielokrotnie i dość krótkich odstępach czasu. Równocześnie narastał wyzysk i polaryzacja społeczna, a potem zabory trochę uspokoiły sytuację, ale nie do końca, struktury społeczne w dużej mierze pozostały te same no i pozostawał motyw walki z wrogiem, więc wytworzyło się podejście "byle jak, byle szybko", bo jak nie przyjdzie jakaś wroga armia, nie ukradnie i nie wymorduje, to pan zabierze, albo wrogi urzędnik.
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E