Ponieważ jak widać diagności rożnie się zachowują to może świadczyć, że przepisu szczegółowego akurat o takim przypadku nie ma i stąd ich samowolne interpretacje.
Są rzeczy na świecie nie przewidziane w przepisach...
Jest jeszcze zasada "co nie jest zabronione - jest dozwolone". Obecnie w czasach gdzie urzędnik jest bogiem tresowane społeczeństwo nawet jak coś nie jest zabronione chce na to mieć zezwolenie i papierek z pieczątką...
Jeśli nikt nie ujawni się z przepisami - a musiałby to być pewnie diagnosta, który nie podzieli się tą wiedzą bezinteresownie bo przecież na niewiedzy innych zarabia na lewo dwie albo i trzy pensje - to widzę to tak, że przegląd jest na pojazd. Zbiornik jest wyposażeniem pojazdu. Zbiornik można wymienić nie tylko dlatego, że skończyła się jego ważność.
Czy jest przepis, który mówi, że przy wymianie zbiornika w pojeździe, który w dow. rej. ma już wpis "przystosowany do LPG" należy udać się na ponowny przegląd ?
Czy jest przepis, który w przypadku rezygnacji z zasilania LPG i zdemontowania instalacji nakazuje natychmiast udać się na przegląd w celu wykreślenia poprzedniego wpisu ?
Jeśli nie to działania diagnostów są zwykłym naciąganiem.
Tym razem daruję sobie moja opinię na temat przeglądów jako takich...