A od czego numer telefonu?
Dzwonisz i pytasz
Ja swojego poloneza zobaczyłem przypadkiem,ale za 1 razem nie zareagowałem i już myślałem,że będzie po ptokach,ale drugim razem go spotkałem znowu i okazało się,że gość mieszka 10km ode mnie.Zapytałem się kulturalnie,czy nie chce sprzedać,wymieniliśmy się telefonami,a późnij regularnie dzwoniłem do niego przez ponad pół roku,bo miał sobie coś znaleźć i mi go sprzedać,ale wiadomo,człowiek się niecierpliwi.W końcu pewnego dnia sam zadzwonił,że można brać,bo już ma zastępstwo.Innymi słowy,jak nie podzwonisz,to nie kupisz,bo nikt za Tobą nie będzie chodził,że może akurat szukasz auta.