Mój Polonez to ma ostatnio niezłe przygody...

Robię sobie z ojcem na budowie, akurat zrobiłem sobie przerwę i słyszę zza uchylonego okna dźwięk uderzenia czegoś metalowego o mój samochód. Otwieram okno a tam... chłopaczek ok 13-15 lat (na gimnazjum mi wyglądał) leży koło mojego Poloneza, obok niego rower i zaczyna mnie przepraszać. Myślę sobie "o nie, znowu mam rozwalonego Poldka...". Wychodzę z budowy, chłopaczek cały czas mnie przeprasza i przeprasza... Patrzę na samochód i widzę dwa wielkie placki koloru złoty metallic na lewym narożniku zderzaka. Patrzę na rower tego chłopaka, oho, świeżo malowany sprayem koloru złoty metallic (swoją drogą kolega miał rozmach, bo łańcuch, opony, przerzutki itp. też prysnął, po całości, a co) i to uratowało tego chłopaka przed jakąkolwiek negatywną reakcją z mojej strony. Jego argumentacja: "zagapiłem się na bociana, przepraszam pana, naprawdę nie chciałem". Fakt, akurat na pobliskim słupie bociany uwiły sobie gniazdo.

Zapytałem chłopaka, czy nic mu nie jest, życzyłem powodzenia i z serdecznym uśmiechem pouczyłem, żeby na przyszłość patrzył przed siebie, bo mógł się nieźle potłuc, a przy okazji narobić komuś problemów, a nie wszyscy są tacy życzliwi i wyrozumiali, (i nie wszyscy mają samochody warte 2000 zł) no i nadmieniłem, żeby mniej przepraszał, bo słowa przepraszam użył chyba z 20 razy. Akurat wyglądał na porządnego, spokojnego gościa, nie uciekł i do tego był mega przestraszony, co najmniej jakby kogoś potrącił to i ja zachowałem się w stosunku do niego fair. Nawet chciał mi rękę podać, ale nie mogłem tego odwzajemnić, bo miałem ręce uwalone w zaprawie.
Samochód nic nie ucierpiał, chwilę potem wziąłem kawałek szmatki i wyciągnąłem ze schowka dawno zapomnianą pastę lekkościerną K2 Ultra Cut, 10 sekund kolistego ruchu ręką i na zderzaku ani śladu zderzenia z rowerem, ani żadnej ryski nie zostawił. BTW i tak zderzak będę lakierował od podstaw, więc jakby nawet mi go zarysował porządnie, to nic by nie zmieniło.

Morał: gdy bocian klekocze, a jedziesz na rowerze, zatrzymaj się i na niego popatrz jak masz taką ochotę, albo olej bociana i zasuwaj dalej.
