Ja podnosiłem silnik, odkręcając go od łap i podnosząc na tyle na ile pozwoliła skrzynia opierająca się dzwonem o budę. Później trochę lawirowania sama miską aby wyszła, bo smok pompy trochę blokuje i miską na wierzchu. Zakładania poszło już lepiej. Nie pamiętam czy stabilizator ruszałem, ale chyba nie.