Po raz kolejny mam do was może głupie pytanie. O co może chodzić w tej sytuacji? a mianowicie
Silnik świrował, najpierw nie palił na 3i4 cylinder, po przepince kabli zatrybiły, potem nie palił na 1, po przepięciu wtryskiwaczy zapalił na wszystkie ale znowu zaczęły obroty szaleć, trzymał tak 2/2,5k linka skręcona na minimum, ta śrubka też. Po odpięciu przewodu ciśnieniowego do serwa i zaślepieniu go obroty i praca silnika jak w książce, trzyma 900 jak przyklejone, czy oznacza to, że moje serwo nadaje się na śmietnik?
Kolejna dziwna sprawa jest taka, że po odpięciu wtyczki nad półksiężycem z linki totalnie nic się nie dzieje, myślałem że to wtyczka od silniczka krokowego ale wtedy by chyba powinien zgasnąć oO o co chodzi?
Aaa! zapomniałbym, jak przewód do serwa był podpięty i zaślepiło się filtr powietrza to obroty na chwilę spadły ale nie gasł i wracał do swoich obrotów, jak był ściągnięty i zaślepiony to zatykając filtr gasł tak jak by lewe powietrze łapał