Jak miał vin, to wyszło taniej- nie trzeba było go znów nabijać.
Wyrejestrowany sprzęt rejestrowałem. Była umowa tylko.
poszedłem do WK który wskazał sprzedający jak miejsce rejestracji pojazdu, tam pobrałem zaświadczenie, że taki to a taki pojazd był zarejestrowany w latach od-do na takiego i takiego (po prostu wypis z archiwum) Tu powstaje problem, bo nie za bardzo chcieli wydać to na umowę, więc potrzebne było upoważnienie od sprzedającego do wyciągnięca tego kwitka, które pozyskałem
Z tym kwitkiem i umową poszedłem do swojego WK i zarejestrowałem sprzęt na białe tablice.
Na marginesie-archiwum dobre mają-sprzęt był z 1958r a wyrejestrowany w 72 i kwity leżały (choć trzeba było czekać 2tyg na wypis)
Z drugim było łatwiej-była tablica, odcięty dowód i oczywiście umowa-w ten sposób po prostu do swojego WK się idzie i tyle.
Oczywiście mowimy tu o sprzętach wyrejestrowanych w latach, kiedy można to było robić bez zezłomowania auta.
Jak jest zgubiony dowód rej trzeba iśc do urzędu ostatniej rejestracji pojazdu i wyciągnąć ten wypis. Inaczej niewiele da się zrobić (pomijam sądowne akty własności itp)