Rejerstracja auta ''historyczne'' , ''zabytkowe''

[Zoltan#1930]

Powyżej 40 lat to z automatu wskakuje na status auta niewymagającego ciągłości OC.

[poldon82]

Powyżej 40 lat to z automatu wskakuje na status auta niewymagającego ciągłości OC.

aha czyli dali takie okienko

Więc przed 40-ką to z opinią, a po 40-tce z automatu.
To jaki jest sens "auta zabytkowego" w tym wypadku ?

[Heniek]

Myślę, że wszelkie wątpliwości wyjaśnia poniższy artykuł :

http://oldtimery.com/index.php?option=com_content&view=article&id=130:rejestracja-zabytkowego-kryteria&catid=49:porady-prawne&Itemid=600

[Zoltan#1930]

To jaki jest sens "auta zabytkowego" w tym wypadku ?

dożywotnie badanie techniczne-jak stara/nietypowa furmanka nie trzeba np. dostosowywać lamp, przekładać kierownicy na lewo
możliwość rejestracji auta z niepełnymi lub brakiem papierów
prestiż żóltych blach

[AdamTC]

Szkoda, że nie wymyślili czarnych tablic zabytkowych...

[poldon82]

To jaki jest sens "auta zabytkowego" w tym wypadku ?

dożywotnie badanie techniczne-jak stara/nietypowa furmanka nie trzeba np. dostosowywać lamp, przekładać kierownicy na lewo
możliwość rejestracji auta z niepełnymi lub brakiem papierów
prestiż żóltych blach

niby tak, ale za to w pewnym sensie auto nie jest już całkiem Twoje chociaż w praktyce Konserwatorzy mają to gdzieś i nikt się tym nie interesuje a szkoda bo coraz więcej aut na żółtych blachch gnije gdzieś pod blokami...

Szkoda, że nie wymyślili czarnych tablic zabytkowych...

W Wielkiej Brytanii chyba tak mają że samochody wyprodukowane tam do któregoś roku mogą zachować czarne blachy 

[szprycha]

Ja np. swojego Fiata 125p w kombi, którego wyrwałem z szrotu jako pojazd złomowany rejestrowałem na unikat, wystarczyła opinia rzeczoznawcy o pojeździe historycznym. Opinia ta daje możliwość nie płacenia za OC ale czy jest sens nie płacić, jak z racji przywilejów posiadania pojazdu powyżej 25lat (bez konieczności posiadania opinni) w PZU OC w raz z NNW wychodzi mnie około 220zł na rok (maks zniżki ale zwyżki za wiek) więc w moim przypadku nie widzę sensu nie płacenia OC, chce to wyciągam samochód i jadę, a nie chodzę pierw po ubezpieczycielach. No chyba, że planowałbym długi remont i wiedziałbym, że przez rok na pewno samochód nie wyjedzie. Żółte blachy dają prestiż ale jakoś to jeszcze do mnie nie przemawia :D Pozdro

[Zoltan#1930]

Nie każdy mieszka w takim miejscu, że oc kosztuje 100 czy 200zl. Mam pecha/szczęscie mieszkać tam gdzie mieszkam i nie da rady- ceny oc na poziomie 400zł uważam za bardzo atrakcyjne. Mam kilka samochodów, nie wszystkimi się poruszam, niektóre są remontowanie, wiem też, że kiedyś któregoś postawie na kołki.
Wiadomo, każdy robi jak mu wygodnie.

[Tomasz#1969]

Nam za PN z 85 roku najtaniej składka wychodziła w granicach 600PLN... Sens jest taki, że w razie W masz papier o wartości auta i nie dostaniesz szkody całkowitej 500pln za przerysowany błotnik.

[Rafał]

Panowie a jak to jest jak bym chciał kupić samochód wyrejestrowany jakieś 20 lat temu ? Jest ciągłość umów, jest sprawny samochód, ale wyrejestrowany. Normalnie idę do WK i mi zarejestrują czy jest jakaś procedura ? To tak samo jak z autem wyszarpanym ze złomu ?

[Tomasz#1969]

A ma DR i tablice?
Myślę, że zawsze można spodziewać się kłopotów - taki urok bycia petentem.

[Rafał]

Tablice są, DR zagubiony.

[Tomasz#1969]

Według mnie nic nie wskórasz, gdybyś chciał to załatwić "normalnie". Czyli procedura rejestrowania na żółte, ale nie wiem jak ustalić właściciela i jakoś to potwierdzić skoro nie ma DR no i jest wyrejestrowany, czyli nie ma danych w WK o właścicielu.
Musi się wypowiedzieć ktoś, kto ma doświadczenia w tym temacie.

[szprycha]

Nam za PN z 85 roku najtaniej składka wychodziła w granicach 600PLN... Sens jest taki, że w razie W masz papier o wartości auta i nie dostaniesz szkody całkowitej 500pln za przerysowany błotnik.

Chodzi mi o to, że nie ma sensu nie płacić OC przy tak niskich kosztach, a  opinia rzeczoznawcy o pojeździe historycznym to tak jak piszesz, bardzo przydatny papier w razie „W”. Jesteś zapisany w jakimś automobilklubie z Twojej okolicy (jak jest taki)? Bycie członkiem takiego klubu daje jak dobrze pamiętam 70% zniżki na OC i w PZU to honorują dla pojazdów powyżej 25 lat.
Rafał  http://www.klasyczny.com/czy-da-sie-zarejestrowac-zezlomowany-samochod/ tutaj opisywałem całą moją historię z rejestracją kombi, napisałem też co jest potrzebne, by móc zarejestrować takie auto. Z pojazdem wyrejestrowanym wydaje mi się, że powinno być podobnie, tym bardziej, że masz jakieś dokumenty świadczące o tym, że ktoś jest właścicielem tego samochodu. Najważniejsze to jakieś potwierdzenie, że stałeś się właścicielem tego pojazdu w przypadku złomu faktura zakupu, w Twoim przypadku dalsza umowa. Najlepiej nauczyć się tych przepisów, które podałem w artykule i ruszyć do WK, babki w okienkach mogą być nie do dogadania, dlatego jak nic u nich nie wskórasz proponuję udać się wyżej i przedstawić sytuacje. Jeżeli Panie będą bezproblemowe to wystarczy dowód zakupu pojazdu, opinia rzeczoznawcy i możesz rejestrować na białe tablice.

[Tomasz#1969]

Jesteś zapisany w jakimś automobilklubie z Twojej okolicy (jak jest taki)?

Chodzi tylko o wybrane kluby, sprawdziłem. Opłacenie składki kosztuje więcej niż zniżka jaką dostanę... Gra nie warta świeczki. I do tego musiałbym należeć do fanów forda capri, bo chyba mieli najtańsza składkę..

EDIT:
A ten Twój Fiat, którego opisujesz miał VIN? Bo często złomiarze wycinają pole numerowe przy sprzedaży, że niby auto na części czy coś.

[szprycha]

To jaką oni wysoką składkę mają? Mi bez tej zniżki też wychodziło coś około 600zł, dałem około 40zł na składkę klubową i po zniżce wyszło około 180zł plus NNW, więc akurat w moim przypadku było warto. Tak mój Fiat miał VIN, w wydziale komunikacji nawet potrafili dotrzeć do kogo należał poprzednio samochód.

[Zoltan#1930]

Jak miał vin, to wyszło taniej- nie trzeba było go znów nabijać.

Wyrejestrowany sprzęt rejestrowałem. Była umowa tylko.
poszedłem do WK który wskazał sprzedający jak miejsce rejestracji pojazdu, tam pobrałem zaświadczenie, że taki to a taki pojazd był zarejestrowany w latach od-do na takiego i takiego (po prostu wypis z archiwum) Tu powstaje problem, bo nie za bardzo chcieli wydać to na umowę, więc potrzebne było upoważnienie od sprzedającego do wyciągnięca tego kwitka, które pozyskałem
Z tym kwitkiem i umową poszedłem do swojego WK i zarejestrowałem sprzęt na białe tablice.
Na marginesie-archiwum dobre mają-sprzęt był z 1958r a wyrejestrowany w 72 i kwity leżały (choć trzeba było czekać 2tyg na wypis)
Z drugim było łatwiej-była tablica, odcięty dowód i oczywiście umowa-w ten sposób po prostu do swojego WK się idzie i tyle.
Oczywiście mowimy tu o sprzętach wyrejestrowanych w latach, kiedy można to było robić bez zezłomowania auta.

Jak jest zgubiony dowód rej trzeba iśc do urzędu ostatniej rejestracji pojazdu i wyciągnąć ten wypis. Inaczej niewiele da się zrobić (pomijam sądowne akty własności itp)

[Bocian_s#313]

Powyżej 40 lat to z automatu wskakuje na status auta niewymagającego ciągłości OC.

Czy dotyczy się to również aut zmodyfikowanych, które już z serią mają niewiele wspólnego??

[Zoltan#1930]

Każdego sprzętu to dotyczy.

[Bocian_s#313]

to jeszcze tylko 13 lat bezsensownego płacenia OC i borostworek będzie stał na kołkach ...