Że się podłączę... Miałem i jedno i drugie. Opinia?
Plus: Dużo nowocześniejszy wygląd (jak dla mnie dużo ładniejsze), o wiele lepiej (ergonomiczniej) przemyślane lokalizacje przycisków (pogrupowane wszystkie w dwóch rzędach). Niestety mniej "półeczek" i schoweczków - nie ma gdzie gazety czy telefonu odłożyc na wierzchu, uchwyty w drzwi gorzej rozwiazane (ktoś powie że od kombi są podobnie rozwiązane jak w Minusie - niestety, jak dla mnie wygladaja jak tandetnie po maxie...).
Minus: Deska do auta z lat Borka jak znalazł, ale na dzisiejsze standardy wygląda antycznie. Najbardziej w Minusie przeszkadza mi rozrzucenie miejsc na guziki - są dosłownie wszedzie, w każdym miejscu na desce: przy zegarach po prawej i lewej, poniżej zegarów też po prawej i lewej, przy dźwigni biegów... Długo się nie mogłem zapamiętać co gdzie jest, a żadnym innym samochodzie odruchowo znajdywałem właściwy włącznik nawet pierwszy raz. No i chwile wraz z silnikiem włączam tez przeciwmgielne tylne :D Inna sprawa jest więcej miejsc na dodatkowe włączniki. No i ta konsola środkowa sterowanie nawiewami - jak by komus zabrakło zupełne pomysłu jak to zrealizowac i przeszczepił z DFa... Nawet w Dacii z lat 70 jest ładniej pomyślane.
Co do parapetów - akurat ostatnio zamieniłem mechanizm szyby z korbotronika na elektryka i dało radę szybę wyjąć bez zdejmowania parapetu (zsunąłem tylko z niego wew. uszczelkę), ale pomysł na mocowanie go na nity do mnie nie przemawia...