w końcu wyczyściłem tylny pas w 125p z 20 letniego bitexu uffff, badziewie trzeba było polewać nafta, ropa i benzyna lakowa i ekstrakcyjną. PO 4 godzinach w końcu ciesze się idealnym tylnym pasem i dołami błotników w ori L-80. Został jeszcze do zmycia pas przedni , ale to ogarnę w weekend:)