Chyba też przepalę liście, bo mi całą działkę zasypały. A co do aku, to nie wolisz poszukać nadmiernego pożeracza prądu? Albo "sformatować" przez kilkukrotną jazdę w dłuższej trasie. Miałem tak, że po zakupie padał po kilku przekręceniach rozrusznikiem, a jak zacząłem dalej jeździć autem, to potem wytrzymał kilka zimnych miesięcy przestoju i odpalił wóz od strzału.