ja też tego nie rozumiem, sprzedaję borka i ludzie tak trują dupę a czemu stoi tyle czasu, a bo to nie na mnie zarejstrowane, a przyznam że była oglądnąć raptem jedna osoba i to miesiąc po wystawieniu ogłoszenia, tak to ludzie wolą smęcić do fotek a nikt nie przyjedzie i zobaczy.
Tak jest nie tylko w przypadku borków, jak niedawno sprzedawałem Caro plusa miałem chyba 3 telefony gdzie potencjalny kupujący zakończył rozmowę jak się dowiedział, że auto nie jest na mnie zarejestrowane, od razu tekst ,,to pan jest handlarzem" i koniec rozmowy, na szczęście znalazł się w końcu ktoś normalny.
Co do Polonezów sprzed 1991, czy 125p to idzie kupić takie auto w normalnych pieniądzach ale trzeba dobrze poszukać, no i raczej zapomnieć o allegro
( no i mieć świadomość, że w sumie w każdym będzie trochę mniej lub trochę więcej do zrobienia )