Btw: Może się nie znam, ale czy 22-letnie opony są jakimś atutem?
Jak ktoś lubi trzepać "pod" pełen oryginał, to jak najbardziej.Wszak, są ludzie, dla których zbrodnią jest wymiana choćby pióra wycieraczki i nie mówię tu akurat o polonezie.Gdyby mogli, to by może nadal na "fabrycznych" płynach jeździli.
Ten czerwony poldek, to już na pierwszy rzut oka wygląda na mocno wytapetowany, ale mam wrażenie, że na masce nie udało się zamaskować tego, czego nie powinno być widać.Albo na zdjęciu tak wyszło, albo jakaś taka nierówna jest.Wszystko dostało konkretnie plakiem, wiec już samo to, sporo mówi.Wykładzina w bagażniku niedoprana, bo widać plamy, więc konkretnie musiała być ufajdana.Nie zapominajmy, że dzisiejsi specjaliści potrafią działać cuda i raczej bez znaczenia jest dla nich, czy to stary polonez, czy passat.Brakuje tylko folii, ale może zmienili "model biznesowy"