To jeszcze nic, ja raz znalazłem zdechłego szczura, leżał sobie w najlepsze koło przekaźników

, pewnie był już zatruty, wlazł pod maskę się ogrzać, było to w zimie i nic nie śmierdziało, od razu się nie zorientowałem, nie wiem ile z nim jeździłem bo pod maskę codziennie nie zaglądam, dobrze że mi sku..... kabli nie poprzegryzał
