Pomijając fakt że dzisiaj na pomorskich złomach znalezienie Poloneza jest tak samo prawdopodobne jak trafienie co najmniej "czwórki" w LOTTO, to jeszcze nie wszystkim odbiło. Czasem można coś kupić za grosze.
Z drugiej strony bywają przypadki odwrotne, szukałem ostatnio nadkoli do Borewicza (nadal szukam), i na jednym z większych złomów znalazłem C-klasę. Lakier matowy, trochę korozji, mchu, skorodowane podszybie, tapicerka stan przeciętny, trudno powiedzieć przez brud i mat czy było coś malowane, przebieg ok. 30 tys km. Stan raczej słaby, żaden "larytas". Korozja tu i tam. Na moje pytanie ile za całość, gość krzyknął "12 tysięcy bo to jest zabytek i będzie miał żółte tablice".
Swoją drogą, ciesze się że zacząłem zbierać graty do klasyków jakieś 15 lat temu, kupując nowe błotniki do Fiatów klasyków po 50 zł, nowe atrapy po 200 zł czy znaczki "polski Fiat" hurtem po klika sztuk po 40 zł. Hitem zaś był pas przedni oryginalny do klasyka który udało się kupić rok temu za 400 zł, część która nie występuje w przyrodzie. 99% remontowanych dzisiaj Fiatów ma przedni pas przerabiamy z MR'a.