moim skromnym zdaniem da się przełożyć sam słupek z silnika gsi (caro+) do instalacji gli abimex (caro-)
Ano, jasne że da się.
Mam już nawet oba silniki w samochodzie - tzn. Abimexa z przodu a GSI z tyłu
(tj. zmagazynowany w bagażniku
) i niebawem będę dokładnie coś takiego modził
Może nie jest to jest to jak by się wydawało dokładnie plug&play 1:1, bo kilka różnic jest, ale te słupki ogólnie są zamienne (nie jestem pewien jak z downgradem do gaźnika - tu kwestia choćby występowania napędu mechanicznej pompki paliwa, ale tak czy siak, problem też do "obejścia" elektryczną pompką).
Z tego co wybadałem do konwersji GSI -> Abimex potrzeba przełożyć/przerobić co następuje:
- koło pasowe (zupełnie inne)
- obudowa rozrządu z mocowaniem cpwk (jest inne ze względu na różnej wielkości koła pasowe i sam czujnik)
- wykonanie i nagwintowanie otworów w głowicy pod nowe górne szpilki dla kol. ssącego -
UWAGA! tu jest też prostsze, pionierskie rozwiązanie
bezinwazyjne - kolektor przykręcamy na same dolne śruby, natomiast od góry dociskamy go płaskownikiem przykręconym do szpilek GSI (
Zoltan - dzięki za pomysł na tego "druta"! ) Króciec wody między 2/3 cylindrem powinien podejść mimo różnic.
- pokrywa zaworów (w tej z GSI brak mocowań na cięgna linki gazu)
- podstawa filtra oleju/mocowanie alternatora (brak gwintu na czujnik ciśnienia oleju - pomijalne, jeśli nie chcesz tego wskaźnika)
- obudowa termostatu (czujnik temp. płynu 2 vs. 1 - też można olać i zostawić podłączając tylko jeden)
Więcej grzechów nie pamiętam
Ponadto uczulę że należy mieć na uwadze że niektóre "części serwisowe" trzeba brać już pod GSI - np. rozrząd (okrągłe zęby paska) czy uszczelka miski olejowej - też ma chyba otwory na śruby coś inne są...; ale np. uszczelkę kolektora ssącego - do jednopounktu.
Zysk z operacji: otrzymujemy
teoretycznie silnik "lepszy" jakościowo - szczelniejszy, cichszy, bezobsługowy (hydro popychacze, inne uszczelniacze, łożyska (?), poprawiona przez Koreańców jakość wykonania), przygotowany fabrycznie pod montaż pompy wspomy (nagwintowany nadlew). Teoretycznie, bo 1. co Fabryka potrafiła wypuścić to jak wszyscy wiemy - zawsze trochę loteria, 2. może trafić się jednak bardziej zajeżdżoony/głośniejszy/klepiący/cieknący egzemplarz...
Dodam jeszcze, że optymalnym przeszczepem będzie raczej GLI Bosch - wszystko tak samo jak wyżej, tylko odchodzi kombinowanie z mocowaniem kolektora (w tym pozostało bez zmian).
Co do "kupy roboty" z przeszczepem wtrysku (jeśli np. miałeś gaźnika) to fakt - już ciut więcej zamieszania: dochodzi położenie wiązki pod silnik, przekaźników wtrysku i pompy, komputer i zegary (kilka kabelków - np. kotrolka CE), bak z elektryczną pompą, przewód powrotu paliwa, przyda się też ewentualnie kolektor wydechowy już z lambdą i pewnie jeszcze jakieś drobiazgi które teraz mi akurat do głowy nie przyszły... Ogólnie do ogarnięcia, choć w takim wypadku bym się już poważnie zastanowił czy aby nie pójść o krok dalej i nie swapnąć np. Rovera...