Autor Wątek: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow  (Przeczytany 15194 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #40 dnia: Luty 24, 2015, 21:22:40 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
U mnie w dupowozie producent również nie przewiduje wymiany oleju w skrzyni, ale skoro jest korek wlewowy i spustowy, warto skorzystać.

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #41 dnia: Luty 24, 2015, 22:54:19 pm »

Offline banned

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Mężczyzna
cos sie w temat nie wstrzeliles z tym wywodem

Będę pamiętał żeby nie pić tyle kawy. Odnosiłem się głównie do spiskowych teorii z pierwszej strony. Nie można porównywać olejów na różnych silnikach. Stwierdzenie że silnik po wlaniu syntetyka zdechł szybciej niż powinien też o niczym świadczy, jak o tym że domniemywa się, a jeżeli tak było to prawdopodobnie dlatego że panewki dostały 20 letnim nagarem.

jeśli dobrze pamiętam, to turbo ohv-ka MrVspec1 miała ponad 100km z litra i jakoś nie rozrzucała panewek i korbowodów co chwilę.

Rozumiem że padła po 200 000km.

Naprawdę myślisz że interwały 35 tyś są wymyślone z myślą dbania o użytkownika...?

Nic takiego nie twierdziłem, ale:
Częste wymiany oleju to problem np. dla użytkowników flotowych więc to dla nich korzystne, a jest ze 100 innych miejsc gdzie samochód został osłabiony, tak że szybko zdechnie albo serwis będzie w uj drogi. Owszem, dobrze dorżnąć starym olejem silnik który ma rezerwę niż robić silnik całkiem bez rezerwy bo potem są reklamacje że co któryś egzemplarz urwał korbę po wyjeździe z salonu, bo wady się zdarzają, a olej go elegancko stopniowo zniszczy.
Warto jednak zauważyć że ludzie po prostu uważają że auto które ma koło 200 tys. km ma zdechnąć "bo to dużo" i producenci właściwie dostarczają ludziom towaru którego oczekują. Nawet moim dziadkom musiałem tłumaczyć że 10 letnie auto z przebiegiem 100 tys. nie wymaga wymiany na nowe, to dziadkowi cośtam zaświtało że przecież w DFie robił kapę co 300 tys.
Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #42 dnia: Luty 24, 2015, 23:11:11 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Stwierdzenie że silnik po wlaniu syntetyka zdechł szybciej niż powinien też o niczym świadczy, jak o tym że domniemywa się, a jeżeli tak było to prawdopodobnie dlatego że panewki dostały 20 letnim nagarem.
Możliwe, w zasadzie to I właściciel (podobno) i ojciec dbali o ten samochód, tak to pozostali dwaj jeździli ile się dało, a gość od którego go kupowaliśmy, powiedział krótko, że jemu w to auto już nie opłaca się ładować kasy, silnik zdycha, blacha też nie jest jak dzwon, więc trzeba się liczyć z tym, że będzie to do roboty.
Do tego głównym problemem po zalaniu syntetykiem był fakt, że pompa nie robiła wystarczającego ciśnienia, i to najbardziej zjadło ten silnik, sądzę, że było to jedno zależne od drugiego, ale jednak po zalaniu syntetykiem silnik padł bardzo szybko.
« Ostatnia zmiana: Luty 25, 2015, 00:39:13 am wysłana przez lakidude »

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #43 dnia: Luty 24, 2015, 23:59:25 pm »

Offline maciejowski

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2979
  • Płeć: Mężczyzna
    • 125p '75 | 125p '78 | 125p '80 | 125p '90 | 126p '78 | caro '96 x2 |
A dowodem tego, że współczesny silnik o wysileniu 100KM z litra, przejedzie te 200tys. bez remontu na interwale 20-35 tys. km, podczas gdy dmuchnięte do tego stopnia OHV na oleju mineralnym by pewnie szlag trafił przed pierwszą wymianą oleju.
Cytat: maciejowski w Dzisiaj o 18:49:43jeśli dobrze pamiętam, to turbo ohv-ka MrVspec1 miała ponad 100km z litra i jakoś nie rozrzucała panewek i korbowodów co chwilę.Rozumiem że padła po 200 000km.
zmieniasz olej co 200kkm?
Cytat: KGB
wtedy moze okazac sie ,ze pelno Nm ,a jakoby zadnego nie bylo - jedna malutka przekladnia ,tak wiele ubylo ...

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #44 dnia: Luty 25, 2015, 17:55:22 pm »

Offline bodzio333

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 56
  • Płeć: Mężczyzna
    • 125p
To że silnik padł po zalaniu silnika syntetykiem to jest rzeczą normalną z racji tego że syntetyk jest o wiele rzadszym olejem od mineralnego i stary silnik z dużymi luzami nie pożyje długo. Może jakbyś zalał silnik gęstszym olejem to by jeszcze pohulał. Dawniej to pamiętam że przed sprzedażą żeby silnik nie klepał zalewali superolem, on jest bardzo gęsty.

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #45 dnia: Luty 25, 2015, 21:42:40 pm »

Offline Zoltan#1930

  • Administrator
  • Wiadomości: 3185
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sport&Classic Workshop
To że silnik padł po zalaniu silnika syntetykiem to jest rzeczą normalną z racji tego że syntetyk jest o wiele rzadszym olejem od mineralnego i stary silnik z dużymi luzami nie pożyje długo. Może jakbyś zalał silnik gęstszym olejem to by jeszcze pohulał. Dawniej to pamiętam że przed sprzedażą żeby silnik nie klepał zalewali superolem, on jest bardzo gęsty.
Gęsty olej, czyli dalej idąc motodoktor to gipsowanie trupa. Może i podwyższa ciśnienie oleju i ogranicza wrażenia akustyczne, ale w niczym tak na prawdę nie pomaga. co zostało zepsute przez zły olej/eksploatację/cokolwiek ani syntetyk, ani gęsty olej nie naprawi, ale syntetyk i płukanka zastosowane odpowiednio wcześniej mogą coś jeszcze uratować.

A zapytajcie Vspeca na czym śmiga, na 100% 20w40 ;)
Cytat: KGB
GAZ rzadzi ,GAZ radzi ,GAZ nigdy was nie zdradzi  :twisted:

Polski Fiat 1977r, Polonez 1600 L 1980r, Volvo 945 2300 GL 1992r, Mazda Bongo SD1D32 2200D->2000i 1994r, Iveco Daily Max 2800TD 1997r Chrysler Town&Country 3300 LX 2001r

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #46 dnia: Luty 25, 2015, 22:17:29 pm »

Offline seraf

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 559
  • Płeć: Mężczyzna
    • 125p
Ja w swoim gsi zaraz po kupnie przy przebiegu 66 tys km wymieniłem olej w skrzyni i moście.
Plus świece przewody itp. Pełen serwis.
W silniku byl pełen syntetyk mobil 1.
Ja wymienilem na pelen synetetyk Orlen platinum 10W60. Taki olej od roku miałem i jak wlałem tak nadal jeżdżę bez dolewek.
A obecnie mam 78 tys km i zastanawiam się czy już go wymieniać a jeśli już to na co ;)
Silnik chodzi ok i nie ma z nim żadnego problemu.
A nawet zanosi się na lekkie dłubnięcie silnika.

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #47 dnia: Luty 25, 2015, 22:58:33 pm »

Offline bodzio333

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 56
  • Płeć: Mężczyzna
    • 125p
Gęsty olej, czyli dalej idąc motodoktor to gipsowanie trupa. Może i podwyższa ciśnienie oleju i ogranicza wrażenia akustyczne, ale w niczym tak na prawdę nie pomaga. co zostało zepsute przez zły olej/eksploatację/cokolwiek ani syntetyk, ani gęsty olej nie naprawi, ale syntetyk i płukanka zastosowane odpowiednio wcześniej mogą coś jeszcze uratować
Staremu silnikowi nic nie pomoże płukanki tylko pogorszą jego stan, to jest tak jak montaż LPG do starego silnika. Używanie LPG wypłukuje nagary i inny syf którym był oblepiony silnik w trakcie użytkowania LPG, cały syf zostaje usunięty i stary silnik się nagle rozszczelnia i jest do kapitalki.

A zapytajcie Vspeca na czym śmiga, na 100% 20w40 ;)
[/quote]
To że silnik padł po zalaniu silnika syntetykiem to jest rzeczą normalną z racji tego że syntetyk jest o wiele rzadszym olejem od mineralnego i stary silnik z dużymi luzami nie pożyje długo. Może jakbyś zalał silnik gęstszym olejem to by jeszcze pohulał. Dawniej to pamiętam że przed sprzedażą żeby silnik nie klepał zalewali superolem, on jest bardzo gęsty.
Gęsty olej, czyli dalej idąc motodoktor to gipsowanie trupa. Może i podwyższa ciśnienie oleju i ogranicza wrażenia akustyczne, ale w niczym tak na prawdę nie pomaga. co zostało zepsute przez zły olej/eksploatację/cokolwiek ani syntetyk, ani gęsty olej nie naprawi, ale syntetyk i płukanka zastosowane odpowiednio wcześniej mogą coś jeszcze uratować.

A zapytajcie Vspeca na czym śmiga, na 100% 20w40 ;)

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #48 dnia: Luty 25, 2015, 23:05:14 pm »

Offline Sławek#1978

  • Partacz
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1677
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 OHV Turbo Intercooler +1?? KM?? & Fiat Marea Weekend 1.9 JTD '01 110 KM - Gruz Holownik & Volvo V70 2.4T AWD '01 200 KM - Dailycar "TurboŁoś"
Używanie LPG wypłukuje nagary i inny syf którym był oblepiony silnik
Ę? O tym że po jeździe na LPG robi się trochę czyściej w komorach spalania (szczególnie jak ktoś lubi ubogo ustawić sobie gazownię) to słyszałem ale żeby nagle silnik się zaczął od tego rozszczalniać to brzmi jak kolejne teorie o tym jak to LPG niszczy silniki, szczególnie tym którzy go nie mają.
Im dalej w blachę tym więcej rdzy...

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #49 dnia: Luty 25, 2015, 23:09:19 pm »

Offline bodzio333

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 56
  • Płeć: Mężczyzna
    • 125p
No to się spytaj dobrego gazownika ale dobrego a nie takiego który by zamontował instalacje nawet do auta z przebiegiem 500tkm

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #50 dnia: Luty 25, 2015, 23:21:09 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
No to się spytaj dobrego gazownika ale dobrego a nie takiego który by zamontował instalacje nawet do auta z przebiegiem 500tkm
Różne rzeczy widziałem, ale jeśli ktoś miał prawidłowo ustawione LPG, a co za tym idzie nie przegrzewał silnika (konkretnie czapy) to można było na tym gazie śmigać tyle samo co jeżdżąc tylko na benzynie. A teorie, że gaz tak niszczy silnik powstały z tego powodu, że ktoś w jakimś padalcu wzbogacił mieszankę i jak mocniej w garnku pierdyknęło to auta były żwawsze, ale żywota dokonywały czasami nawet po mniej niż tysiącu km, stąd też zdarzały się na szrotach prawie nowe instalacje podtlenku :) A gazownikom bym nie wierzył bo czasami sami mają problemy z tym, żeby zrozumieć co jak i dlaczego akurat tak działa.

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #51 dnia: Luty 26, 2015, 01:30:06 am »

Offline Tomasz#1969

  • Moderator
  • Wiadomości: 3029
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 & Truck '93 & N126e '83 & 960'95 & E430'98 & Rexton'02 & 1/2CCS 1.2 16V
Kolega bodzio wyznaję jakąś post peerelowską szkołę - samochodziarza-wszechnicy wiedzy ;]

Dobre dobre, czekam na więcej :P
OHV roxx


Cytat: turbonez
Forum nie jest od bicia konia tylko od konstruktywnych komentarzy .

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #52 dnia: Luty 26, 2015, 14:00:35 pm »

Offline mruk1313

  • OHV-FSO HEKO TEAM
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3436
  • Płeć: Mężczyzna
  • 19 lat z FSO
    • FSO POLONEZ CARO+ 1.6GSI 1998r. 60tyś km... i coś jeszcze x2......
Kolega bodzio wyznaję jakąś post peerelowską szkołę - samochodziarza-wszechnicy wiedzy ;]

Dobre dobre, czekam na więcej :P


Przypomina mi mojego ex mechanika co ma 70lat i zwala z filtra powietrza opaske nylonową i ustawia pływak na 8mm bo tak będzie ok ( mowa o 115c).
Ten sam pokrój pseudo mechanika:D.
FSO cars from POLAND
...........3xFSO.........

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #53 dnia: Luty 26, 2015, 15:38:50 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
No to się spytaj dobrego gazownika ale dobrego a nie takiego który by zamontował instalacje nawet do auta z przebiegiem 500tkm

Gratuluję dobrego gazownika. Może wytłumaczy nam jak LPG wpływa na wnętrze silnika, pomijając komory spalania? Gaz miesza się z olejem, czy jakoś inaczej? A może jest wyznawcą teorii o gorszym smarowaniu na LPG? Podobno na benzynie silnik ma lepsze smarowanie niż na LPG <lol2>.

W jaki sposób ten super gazownik weryfikuje przebieg? Co jeśli ma 600kkm a jest cofnięty na 150kkm? Wtedy montuje?

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #54 dnia: Luty 26, 2015, 16:30:24 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13828
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
dobry gazownik nie zamontuje instalacji do silnika ktory ma 500kkm (zakladajac,ze silnik sam moze biegac) - powie wlascicielowi,zeby cofnal licznik i przyjechal ponownie ;]
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #55 dnia: Luty 26, 2015, 19:49:37 pm »

Offline Zoltan#1930

  • Administrator
  • Wiadomości: 3185
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sport&Classic Workshop
Dobry (ale taki dobry dobry, nie tylko dobry) gazownik wie, że gaz niszczy wszystko jak leci, więc szczególnie montuje do fur z dużym przebiegiem, by zawalić na to że auto było trup już przedtem ;p

zakładasz gaz, wyjazd z zakładu i bęc- korbowód daje ci w twarz.
to takie zło, że gdyby go było widać, to już by siedział w guantanamo.
gazu boi się nawet chuck norris
woda gotowana na kuchence gazowej zmiena się w kwas siarkowy.

Cytat: KGB
GAZ rzadzi ,GAZ radzi ,GAZ nigdy was nie zdradzi  :twisted:

Polski Fiat 1977r, Polonez 1600 L 1980r, Volvo 945 2300 GL 1992r, Mazda Bongo SD1D32 2200D->2000i 1994r, Iveco Daily Max 2800TD 1997r Chrysler Town&Country 3300 LX 2001r

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #56 dnia: Luty 26, 2015, 22:07:27 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Może wytłumaczy nam jak LPG wpływa na wnętrze silnika, pomijając komory spalania? Gaz miesza się z olejem, czy jakoś inaczej?
No co Ty nie słyszałeś o unikatowej technologii gazowania silników dostępnej tylko u Heńka w szopie, gdzie LPG, krąży po skrzyni korbowej szorując najpierw porządnie wał, korbowody etc. a potem jest zasysany specjalnymi kanałami do cylindra :d 100 km na takim gazie i każdy silnik jest tak czysty, że nawet fabryczne luzy kwalifikują go do kapitalki :P

Odp: Okresy wymiany eksploatacyjnych elementow
« Odpowiedź #57 dnia: Marzec 10, 2015, 08:49:40 am »

kiier

  • Gość
Przerażają mnie trochę wypowiedzi - jak zaleję olej o innej klasie lepkościowej to spłukam nagary i wszystko poumiera.
"syntetyk jest o wiele rzadszym olejem od mineralnego i stary silnik z dużymi luzami nie pożyje długo" - jest rzadszy, ale niewiele. Z pewnością magistrala olejowa w niższych temperaturach będzie pracowała sprawniej. A jeśli bierze olej, to niekoniecznie silnik jest umarły - wymiana uszczelniaczy zaworowych nie jest jakąś wielką filozofią (a jeśli się ma kompresor to nawet czapki nie trzeba ściągać - osobiście sprawdziłem). A jeśli ma "duże luzy" to nie trzyma kompresji (więc i tak pierścienie lub zawory do wymiany), jeśli stukają panewki to i tak trzeba je wymienić (albo cierpliwie czekać aż się poobracają i obserwować co może się stać...).

Dwa razy przechodziłem w nabytych silnikach z oleju 15w40 na 5w40 - u siebie musiałem zmienić uszczelniacze zaworowe (nikt tego nie ruszał od 30 paru lat), silnik m40b18 natomiast zniósł operację całkiem dobrze, i śmiga dalej jak dzik. Czuć różnicę przy temperaturach -25 i niższych:D

To z niszczeniem gazu to całkiem uczciwy żart:D Choć miałem styczność z silnikami gdzie użytkownicy rozumieli pod pojęciem oszczędność - mało pali, uboga mieszanka nie jest zła - a później płacz bo na 8 zaworów 6 nie ma styczności z gniazdem zaworowym.