Coś zaczyna mi się dziać z altkiem, a konkretnie z kontrolką ładowania. Po przekręceniu w pozycję zapłonu kontrolka nie zapala się, ale nie zawsze.
Rano po nocy, gdy silnik zimny kontrolka normalnie się zapala i gaśnie po uruchomieniu silnika, gdy silnik się nagrzeje powiedzmy do 80-90 stopni (temp. płynu na wskaźniku) to po włączeniu zapłonu kontrolka już się nie pali, po odpaleniu silnika brak ładowania (napięcie 12,30), po kilku sekundach, albo delikatnej przegazówce wraca do normy (14,1 przy włączonych światłach mijania). Żarówka w zegarach jest sprawna, po zwarciu przewodu wzbudzenia do masy zapala się. Podejrzewam że pada regulator napięcia, tylko czy można to jednoznacznie stwierdzić po takich objawach?
Napięcie ładowania na zimnym silniku 14,5V, gdy się nagrzeje 14,1V, podczas pełnego obciążenia nie spada poniżej 13,9V.
Alternator pochodzi z rovera 214 (oznaczenie CA1318 wg. internetów, prąd 65A), taki jak na foto niżej. Ktoś posiada coś podobnego u siebie i wymieniał regulator napięcia, zna oznaczenie?
