Dzięki za zainteresowanie tematem. Wiem że z ekonomicznego punktu widzenia nie jest to opłacalne ale wygrywa sentyment. 20 lat w rodzinie;) Wiadomo wszystkiego naraz nie zrobię , to będzie proces dłuższy bo wiadomo :D
Wydaje mi się jednak że warto bo tak jak mowie rdzy dużo nie ma, podłoga hmm w 80% jest dobra, jest parę dziur ale głównie w jednym miejscu (ktoś nie dokładnie je zakonserwował bo w tym miejscu było mało konserwacji) odpadł tam też jeden wspornik podnośnika, progi raczej tez do wymiany ale ogólnie auto nie zapada się jeszcze np na podnośniku:D , nadwozie to w sumie najgorsze drzwi, w sumie jeszcze nie ma dziur tylko małe purchle ale jak się je otworzy to z drugiej strony widać już na całej długości rdze. Porobię fotki to wrzucę aby było lepiej widać. Myślę że blacharkę da się jakoś ogarnąć , i chyba nie trzeba będzie dawać jakiejś drogiej konserwacji bo auto głównie będzie stało w garażu ocieplanym a planuje Nim jeździć tylko w określonych dobrych warunkach atmosferycznych. Wnętrze to głównie fotele, tapicerka, bo tutaj jest już słabo, Najbardziej boje się spraw mechanicznych bo silnik ma 175 tys z tego 100tys na gazie, na paliwie prawie nie jedzie,bierze olej,ma wycieki, w sumie w tamtym roku byłem nim jeszcze na Śląsku w jeden dzień 700km i objechał ale na upale słabo już szedł. Skrzynia chodzi dobrze, ale sprzęgło od nowości też do wymiany, most też chodzi cicho,ma lekki wyciek, do tego pewnie amortyzatory,hamulce , coś przy zawieszeniu ale to już jak w każdym aucie.
Najlepiej jakby ktoś to auto zobaczył kto się zna trochę w temacie.
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi.