FSO Polonez 1500 1981r

[jogi]

Witam wszystkich. Przedstawiam wam swój lecwy samochód, którego aktualnie przywracam na drogi    Głównym bohaterem jest Polonez 1500 z 1981r, który umierał kilka lat na parkingu pod drzewem na jednym z Krakowskich osiedli:





Pierwsze mycie:










Pod pokrowcami kryje się brudna, ale w dobrym stanie tapicerka 



Auto jeździ ale nie hamuje, więc do dzieła :


Szybkie odświeżenie felg żeby tak nie straszyły:



Po zmyciu kilkuletniego zielonego mchu z karoserii, odnalezieniu iskry, udało się uruchomić sprzęt i okazało się że mechanicznie nie jest źle.  Przywróciłem go trochę do ładu (wymiana filtru, oleju, paska, przewodów bla bla itp itd..) i zrobiłem nim około 700km:


Wyciąganie wnętrza:



Po usunięciu konserwacji wewnętrznej, ukazuje się podłoga w całkiem niezłym stanie jak na wiek Poldka-standardowo dziury przy miejscu na lewarek:


Aktualnie Polonez czeka na swoją kolej u blacharza który jest zamówiony na wrzesień, lecz nie wiem jaki rodzaj progów muszę kupić do Poloneza aby pasowały  Z biegiem lat progi różniły się w jakiś sposób? Znacie może jakiegoś dobrego sprzedającego na Allegro itp u którego mogę kupić sprawdzoną co do jakości blacharkę? Potrzebuję progi zewnętrzne lewa i prawa strona, przednie podszybie, podproże z lewej i prawej strony.
P.S Przepraszam za mało ciekawe zdjęcia, ale niestety nie wszystkie są mojego autorstwa

[banned]

Niet, progi były te same ale jest problem z zamiennikami, reparaturki progów bywają dużo cieńsze od oryginalnych.
Z tego co widzę to auto miał dzwon w tył, klapa w wersji 85+ i listwy tylne bez siekierek.

[jogi]

Niet, progi były te same ale jest problem z zamiennikami, reparaturki progów bywają dużo cieńsze od oryginalnych.
Z tego co widzę to auto miał dzwon w tył, klapa w wersji 85+ i listwy tylne bez siekierek.

A po czym rozpoznać zamienniki od oryginałów?
Cały komplet listw był kiedyś wymieniany (są plastikowe), a tylna klapa to raczej skutek próby unowocześnienia Poldka niż dzwona
Na szczęście mam dawcę tych elementów:

[mruk1313]

Niet, progi były te same ale jest problem z zamiennikami, reparaturki progów bywają dużo cieńsze od oryginalnych.
Z tego co widzę to auto miał dzwon w tył, klapa w wersji 85+ i listwy tylne bez siekierek.

A po czym rozpoznać zamienniki od oryginałów?
Cały komplet listw był kiedyś wymieniany (są plastikowe), a tylna klapa to raczej skutek próby unowocześnienia Poldka niż dzwona
Na szczęście mam dawcę tych elementów:

Po jakości wykonania, czarne blachy w podkładzie czarnym to podróbka i rzemiosło do niczego się nie nadające.
Miałem kiedyś taki błotnik i maskę kupioną w czarnym podkładzie na Żeraniu ( dla młodszych taka nazwa giełdy w dzielnicy Żerań) do dupy było, pojechałem na Mazowiecką do Płońska i kupiłem w szarym podkładzie, rzekomo original i było jak ręką odjął, wszystko się zgadzało a a było nawet lepiej ze szczelinami jak w oryginale.

[jogi]

mruk1313 dziękuję za wskazówki.


Wyciągnąłem wnętrze z dawcy i na razie wyprałem dywan:
Przed:

Po:


Jeszcze kilka dziurek trzeba ładnie zaszyć i będzie całkiem okej. Zawsze marzyłem o brązowej tapicerce w Borewiczu 

Niedawno wyleciał też tylny zderzak i okazało się że wieloletnia konserwacja nie zawiodła. Pas zdrowy

[jogi]

Polonez stracił twarz


Jedna wielka konserwa:

Zastanawiam się czy jest sens to zmywać? 

[banned]

Chyba nie. Wyczyść tylko przy końcówce progu, bo tam najprędzej mogło się coś stać. Jeżeli uszkodzenia będą w tym miejscu niewielkie, to cała reszta powinna być zdrowa.

[jogi]

Poldek czeka pod plandeką na blacharza który wróci z urlopu, a ja gromadzę potrzebne części:



Idzie do mnie nowe podszybie:

[jogi]

Odświeżony tylny nosek:


W porównaniu z przednim którego czeka ten sam zabieg :


Jest małe wgniecenie ale myślę że do uratowania:


Przymierzyłem tylną klapę od dawcy..:


..ale trafiła się nowa:



Reszta zdobytych nowych części:






Przytargałem też dwa worki starych motorów i innych gazet z lat 60' 70' i 80' 

[banned]

Ta maska jest nieoryginalna.

[jogi]

Troche mnie długo nie było, ale niestety zimowa pogoda uniemożliwia mi prace. Polonez w końcu wrócił (w grudniu) od blarzacha i aktualnie czeka w garażu na przygotowanie pod lakier:

Kilka fotek z prac u blacharza:

[Marko1925]

widać że blacharz jak łatkę robili przegrał blachę podczas szlifowania a maski to bym ci radził orginału używki szukać i bedziesz miał ją na lata i będzie pasować należycie niż ten chamski zamiennik co masz

[Gomulsky]

widać że blacharz jak łatkę robili przegrał blachę podczas szlifowania

Bo jak się spawa to blacha się wcale nie topi (i przegrzewa do koła spawu), tylko w jakiś cudowny niewyjaśniony sposób łączy się jedna  z drugą... Z tego co widzę to te "przegrzania" nie są spowodowane szlifowaniem, tylko wstawianiem mocowania lewarka, czyli normalne ślady po spawaniu.

[piotrek72]

Gdzie udało ci się dorwać tylnia klapę?Swoją z dwóch rzeźbiłem ,ale wyszło dobrze tylko roboty w C..uj

[Tomasz#1969]

Na fejsbukach ktoś teraz taką handluje, choć nie wie ile wziąć - klapa w ładnym stanie używana. Gdybyś chciał wal PW to Cię naprowadzę

[jogi]

widać że blacharz jak łatkę robili przegrał blachę podczas szlifowania a maski to bym ci radził orginału używki szukać i bedziesz miał ją na lata i będzie pasować należycie niż ten chamski zamiennik co masz

Mam kilka oryginalnych maskiek, lecz mają wgniecenia lub są podgnite przy mocowaniach, a chciałbym unikać jak najbardziej szpachli. Przymierzę wszystko przed malowaniem i zobaczę czy będzie okej ta rzemieślnicza. Jak na razie pasuje bardzo fajnie, ale wszystko na jaw wyjdzie dopiero po założeniu błotników i gumowego noska. Tak czy tak dziękuję za porady

[Trojan]

Przymierzę wszystko przed malowaniem i zobaczę czy będzie okej ta rzemieślnicza.

Pasowanie pasowaniem ale koniecznie zdzieraj ten podkład do gołego, żeby lakiernik nie poszedł na łatwiznę, ja wyrzuciłem na to g*wno 250zł, po zeszlifowaniu do gołego okazało się że maska jest cała zardzewiała pod tym jakże pięknym podkładem.

[mp79]

Potwierdzam. W moim całe zewnętrzne płaty drzwiowe były kiedyś wymieniane. I jakież było moje zdziwienie, kiedy zauważyłem, że po zadrapaniu, farba odchodzi od blachy. Myślę sobie: jak nic, jakiś debil malował na gołą blachę, bo od razu widać, że po chamsku sprejem malowane. A tymczasem co się okazuje? Że razem z podkładem tak odchodzi! Akurat teraz nie mam jak zdjęć wrzucić, ale powiem krótko: jak chcesz się tą robotą długo cieszyć, każ malarzowi zdzierać do gołego, przygotować blachę jak należy - i dopiero wtedy niech maluje. Można zresztą sprawdzić, jak się farba blachy trzyma, nacinając na niej krzyżyki w odstępach ok. 1 mm. Jeżeli kwadraciki odpadają, nie ma co dalej w to brnąć, tylko na dobry początek zdzierać do "żywego".

[OTRO]

Potwierdzam. W moim całe zewnętrzne płaty drzwiowe były kiedyś wymieniane. I jakież było moje zdziwienie, kiedy zauważyłem, że po zadrapaniu, farba odchodzi od blachy. Myślę sobie: jak nic, jakiś debil malował na gołą blachę, bo od razu widać, że po chamsku sprejem malowane. A tymczasem co się okazuje? Że razem z podkładem tak odchodzi! Akurat teraz nie mam jak zdjęć wrzucić, ale powiem krótko: jak chcesz się tą robotą długo cieszyć, każ malarzowi zdzierać do gołego, przygotować blachę jak należy - i dopiero wtedy niech maluje. Można zresztą sprawdzić, jak się farba blachy trzyma, nacinając na niej krzyżyki w odstępach ok. 1 mm. Jeżeli kwadraciki odpadają, nie ma co dalej w to brnąć, tylko na dobry początek zdzierać do "żywego".

Miałem podobną historie ale na oryginalnej  masce , fabrycznym lakierem . Wyglądało to tak że lakier nie miał przyczepności do podkładu ...
Polecam dobrze usnąć ten podkład ,żeby nie zdziwił się że po kilku latach odkryjesz nowy otwór w masce,klapie   

[Fobik]

Również mam to samo- zakładałem 2 przednie błotniki i również nie zjechalem do gołej blachy,  bo po co takie ładne przecież nowe. Efekt lakier nie trzyma sie zchodzi po roku od malowania płatami