Zapomniałeś o dodaniu prostowodu Watta- bez tego most na sprężynach odleci od nadwozia na pierwszym szybszym zakręcie i to dosłownie. Panhard jest prostszy do zrobienia ale nie trzyma stałej geometrii i podobno Marcinowi OBR wyrwał podłużnicę.
Podsumowałbym to tak:
-Zawieszenie z BMW jest lepsze niż most sztywny, i daje możliwość korzystania z dyferencjałów BMW, ale trzeba do tego sporo spawania w nadwoziu, a spawane nadwozie jest bardziej podatne na korozję i mogą być też problemy z zarejestrowaniem tego.
-Most na sprężynach jest stosunkowo łatwy do zrobienia ale ciężko będzie tutaj wyczuć jakieś zyski z tej modyfikacji w stosunku do tego co da się zrobić z resorami, bo stabilność poprawi się tak samo na resorach po zastosowaniu Watta, jak na moście na sprężynach z Wattem. Auto będzie trochę lżejsze, pogorszy się rozkład masy, spadnie masa nieresorowalna. Mogą być problemy z zarejestrowaniem
-Resory można obniżyć zmianą długości kolumienki, ustawić twardość przez dobór grubości, długości i ilości piór, stabilność poprawić Wattem, a całość dać pod nadzór dobrych amortyzatorów. Bilstein-Zerkopol jest drogi ale wyjdzie to pewnie taniej niż "jakieś gwinty", poza tym tam mają pojęcie jak amortyzator do Poloneza ustawić na rajd i na ulicę. Inna opcja to znaleźć amortyzatory do Poloneza które są rozbieralne, dać do wymiany zaworków i zmienić punkty mocowania amortyzatorów żeby normalny amortyzator współpracował z obniżonym zawieszeniem.
Nie jestem przeciwny żadnej z tych modyfikacji, tylko trzeba wiedzieć co właściwie chce się uzyskać, a jak dotąd to pomysłodawca przytoczył tylko nieprawdziwe dane nt. samochodu który chce przerabiać.