dzisiaj odkrylem,ze pastuch benzynowy pali mniej od tedeja:
tankuje dajhajsu, weszlo za prawie 170pln, z drugiej strony podjezdza brazowy metalik pastuch b5 i jedzie az do dystrybutora noPb95, czyli niezly szok,
patrze jakies jasne fele 17" ,normalnie prestiz peln geba ,mysle ze zatankuje pewnie za 100pln, no nie mniej niz 50pln - mam na uwaze,ze najczesciej widze na dystrybutorach kwoty 20 i 30 ,no ale taki umyty prestiz weekendowy z bakiem ~70L to trzeba zalac sporo,
no i zatankowal ... myslalem,ze reka mu sie omcknela ,patrze na wyswietlacz 20pln 4.33l
nie wytrzymalem i parsknalem smiechem,
czy ludzie naprawdę nie maja lepszej "rozrywki" w sobote ?
benzyna - paliwo dla biedakow qwa,
musze zalozyc gaz do szkarady, bo nie bede z biedota stal przy jednym dystrybutorze