Witam wszystkich, z góry informuję że jestem nowy w temacie pisania na forum więc z góry przepraszam za nie dociągnięcia względem regulaminu.
A więc tak posiadam poldasa z 1.6 rovera na kompie 1.4 i wytryskach (beżowych) 1.6, sprawa wygląda tak przepustnica odbija całą wyczyszczona, teps, krokowiec sprawny, czujnik temperatury silnika sprawdzony na ciepłym 320Ohm, i sprawa wygląda tak że na zimnym nie da się odpalić bez dodatnią gazu chwilę trzeba go potrzymać i potem trzyma obroty ale napierdziela na czarno przy 60stp zaczyna falować a po pełnym nagrzaniu tak 80stp zaczyna falować nagminnie i spadać do 600obr/min to kompletnie już kopci na czarno jak wściekły TDi i czasami zgaśnie.
Pompa to 3barowa pompa od opla podpięta pod stacyjkę przez bezpiecznik, gdy wyjmę bezpiecznik od pompy wszystko się ogarnia, i teraz pytanie czy to objawy walniętego regulatora ciśnienia czy komputer reguluje wydajność pompy czy coś innego świruje. Z góry dziękuję za odpowiedzi.