Też bym się chętnie garnął na takie wydarzenie. Tym bardziej że wiele wskazuje na to, że pozostałości z fabryki mogą rychło podzielić los toru, więc wypada choć raz być pod bramą. Niestety atu jeszcze ma wyciągnięte kopyta, a Kombiakiem ta podróż wyszła by trochę drogo jak na kilku godzinny spot. Niemniej jakby się ktoś z okolicy wybierał i miał wolne miejsce to chętnie dorzucę się do paliwa.