I stało się, siadł rozrusznik. Zerowa reakcja po przekręceniu stacyjki. Coś klika w przekaźnikach, silnik nie kręci. Z tego co zaobserowałem, to cholerstwo jest zbunkrowane do tego stopnia, że ciężko mi go nawet zobaczyć, a co dopiero wymontować. Przeszkadza dosłownie wszystko. Mam wersję z klimatyzacją i nawet sprężarka stoi na drodze, przy ewentualnym wyjęciu. Pytanie do Was, moi drodzy - jak się zabrać za jego wyjęcie? Od czego zacząć, proszę o rady, tak krok po kroku. Ewentualnie jak ktoś z Kujawsko-Pomorskiego i chce się tego podjąć, to gotowy jest zapłacić za pomoc z tej materii. Poważnie. Proszę o pomoc. Dostęp do kanału, wiele narzędzi, multum kluczy posiadam, jak coś. Pozdrawiam.