Planowaliście całą wioską się zrzucić na jedną karte i załatwiać nią wszystkie potrzeby holowania w okolicy?
W mojej wiosce mało kto ma już poloneza, więc zainteresowanie taką zrzutką byłoby znikome. Gdyby zrzucili się na kratę bimbru, lepiej by na tym wyszli.
Ja nie jestem typem cwaniaka i nie lubię nadużywać swoich praw; jednakże kiedy mastera trzeba zholowywać z miasta (no, niech będzie, że z wioski, bo Warszaffka to to nie jest), to dla mnie zawsze jest kłopot, a - jak wiecie - zdarzyło się już kilkakrotnie. Podałem dość ekstremalny przykład, bo nie wiem, co jest dla nich nadużyciem; może być i tak, że zweryfikują dane w dowodzie rejestracyjnym i jeżeli nie pokrywają się z tymi na karcie i w dowodzie osobistym, zostawią mnie na pastwę hien, a kartą będę sobie mógł podłubać w... zębach. Nadal nie wiem, czy aby załapać się na darmową lawetę, muszę być zarejestrowanym właścicielem samochodu, do którego wzywam lawetę, czy wystarczy, że mam klucze do niego. Nadal też nie wiem, jak często mogę korzystać z tej usługi w ramach pakietu. Jeżeli nie częściej niż raz na dwa lata, to i tak spoko, ale przyznasz, że dobrze wiedzieć takie rzeczy.
sOMsiad laweciarz stwierdził, że "w obrębie miasta" biorą 50 zł za holowanie, gdzie od rogatek do rogatek jest maksymalnie 6 km, a do "centrum" z granicy miasta nie więcej niż 3 km.
Musi być jakieś
minimum minimorum; chyba nie oczekiwałeś, że laweciarz ruszy dupsko za mniej niż 50 zł.
W malarni proszkowej, którą znam, nigdy niczego nie robią za mniej niż 50 zł netto. Zawieziesz jedną listewkę na kolor, na który i tak akurat malują - i tak zedrą 50 + VAT. A potem jeszcze we własnym zakresie musisz ją zabrać.