A co byś proponował? W najgorszym przypadku, ten wydatek potraktuję jako koszt diagnozy, bo alternator już chciałem wyszarpać do regeneracji; powstrzymała mnie ciekawość efektów samej wymiany paska. Na klimatyzacji już cztery lata temu postawiłem krzyżyk, bo sąsiad, który zawodowo montuje i serwisuje klimę, nie znalazł żadnych usterek i jedyne, co potrafił zasugerować, to wymiana chłodnicy... wody, ponieważ najprawdopodobniej, jak stwierdził, jest stara i zamulona, i wentylator nie wyrabia z obsługą dwu na raz.