I teraz pytanie: pewnie bylo jush o tym ale malo mozna bylo wywnioskowac z dyskusji: zostawic oryginalny gaznik z dyfuzorkami czy wsadzic od poloneza? Jakie beda osiagi (dodam ze nie jestem piratem ale lubie czasami "złoić" spogladajacych pogardliwie na poloneza ) no i spalanie na jakim poziomie bedzie..
Dzieki!
Pozdrawiam.
Jak ga?nik sobie radzi to zostaw oryginalny. Jak będzie sie sypał i nie za bardzo masz ochotę się z nim szczypać (najgorzej jest z czę?ciami do niego) to wsad? poldowski.
Osi?gi będ? adekwatne do stanu ga?nika - jak i ten bedzie rozklekotany to nie licz na poprawne. W zasadzie - przy sprawnym ga?niku na osi?gi nie ma co narzekać - da się na nim wyci?gn?ć nawet niebotyczn? jak na poloneza prędko?ć ponad 200 km/h (powered by bandzior SerU). Generalnie - żeby dohc porz?dnie je?dziło na polskim gażniku trzeba go trochę dziubn?ć (przy zasilaniu lpg przynajmniej wymienić gardziele na większe -> 25...26/27...28 mm). Jakby? przelożył te "dyfuzorki" od webera to dynamik? nie będzie odbiegał - co więcej, poprawi się (czyt. przesunie się) charakterystyka momentu na wyższych obrotach, bo polski ga?nik jest niższy od ADF-a (krótsza droga mieszanki do cylindrów - a im krótsza tym większa sprawno?ć napełniania na wyższych obrotach)