Zwykłe zawory w Roverze to jest śmiech na sali do pojemności 1.6/1.8.
zauwazylem, ze jakies nieduze te zawory,
ale w sumie inne firmy tez tak robia np. w Alfie 1.8 16v zawory sa duzo wieksze niz w blizniaczym 2.0 20v ,a to te same komory spalania (w Alfie dodatkowy otwor na swiece, ale to bez znaczenia),
dziwie sie tylko, ze chce im sie produkowac rozne czesci wspolne do modulowych silnikow
Bearmach... Co to w ogóle kurła jest. Jakieś guwno zapewne. Montować Erling
takie samo gowno jak elring lub Payen - wygladaja jakby z tej samej fabryki wychodzily, nic dodac nic ujac,
gdyby tak przynajmniej kolor silikonu zmienili, zebys poczul sie lepiej, a tu dupa
Aby tylko głowica była splanowana
w tym silniku nie ma zabardzo czego planowac, bo pierscienie ogniowe odciskaja sie w plaszczyznie glowicy,
nawet na glebokosc 0.2mm, wiec nie jestes w stanie tego splanowac, by zachowac dopuszczalne zebranie materialu, czyli 0.2mm,
zagwarantujesz mi,ze po zebraniu 0.5mm zawory nie spotkaja sie z tlokami ?
jak to potrafią na mazurach robić. Już kilka różnych silników z tamtąd robiłem. W każdym ten sam bubel
ty wiesz w ogole gdzie sa Mazury ? po kiego grzyba ktos stamtad mialby wozic silniki na wuwelowa wioche ?
zwlaszcza,ze nie macie odpowiednich frezarek
splanowana na szlifierce a nie frezarce
na szlifierce palnuja zaklady, ktore nie dysponuja odpowiednio duza frezarka z glowiaca duzej srednicy na wegliki spiekane,
jezeli zaklad slusarski nie ma tak duzej frezarki, to i nie ma duzej szlifierki ze sciernica czolowa, a wiec wykonuje planowanie na sciernicy obwodowej etapami (tarcza duzo wezsza od glowicy),
to w ogole nie ma porownania do duzej frezarki, ktora w jednym przejsciu planuje cala plaszczyzne glowicy,
nie tylko sam czas procesu jest znacznie krotszy, ale plaskosc powierzchni jest wzorcowa, czego o szlifowaniu sciernica nie mozna powiedziec,
wiec chyba chciales zablysnac, ale znowu nie wyszlo