Może nie na gorąco, ale jak ten wieloklin porządnie zardzewieje, to może być ciężko. Niestety, ale nikt tego nie składał na jakimkolwiek smarze, czy czymś, tylko na sucho, dlatego później jest problem, bo ciasne pasowanie, plus korozja, plus wieloklin, równa się ciężki demontaż. Pewnie że najlepiej podgrzać. Ja raz ściągałem takie ramię przekładni kierowniczej u siebie w ciągniku, bo uszczelniacz lał. A że lał parę lat i olej sobie troszkę podsiąkł tu i ówdzie, to ramię zeszło bez proszenia. To samo robiłem u kolegi, gdzie było sucho, ale próbowałem ściągnąć z innych względów, to musiałem skapitulować, bo ni prośbą, ni groźbą, ani ściągaczem, ani niczym, a podgrzać nie miałem czym. Korozja, to straszna rzecz. Dlatego w miarę możliwości, staram się takie rzeczy składać na jakimś smarze, czy czymś, bo zawsze to później może łatwiej będzie zdjąć. Może i to niezgodne ze sztuką, ale mam to w dupie.