Wiec sprawa wyglada tak ze chcialbym malowac mojego poloneza, ale nie calego bo sa jeszcze elementy nie dotkniete przez rdze. Problem w tym ze mam metalika. Przeczytalem tematy zwiazane z malowaniem, ale jeszcze nie wszystko wiem.
Malowalem poldka jakies niecale 2 lata temu, ale ruda znowu powychodzila, bo drapalem do golej blachy tylko w miejscach, w ktorych pecherze powcyhodzily na wierzch. Teraz chce drapac cale elementy i mysle, ze to zabezpieczy blache na duzo dluzej.
Wczesniej nie mialem dojscia do kompresora i malowalem sprayem. Wszystko bylo dobrze do momentu kiedy kladlem klair lack - polysk jest bardzo nierownomierny. Mam pytanie czy pistoletem lakierniczym nie ma problemow z nalozeniem tak klair lacku zeby powierzchnia malowana miala rowny polysk

Malowac chce w podobny sposob jak wczesniej tylko ze za pomoca pistoletu, tzn. najpierw drapie do golego, potem daje jakis srodek zabezpieczajacy przed korozja, dalej szpachluje wzery, potem podklad, nastepnie baza, no i klair lack. Jesli znacie jakis dobry srodek wiazacy rdze to napiszcie (cortanin juz znam), moze Wash Primer (znalazlem to na forum)

Co sadzicie o cenie 52 zl za 0,5 litra farby FSO 114 - jest to normalna cena, czy moze szukac dalej?
Klair lack kosztuje 35 zl za 0,5 l do tego dochodza jeszcze ceny rozcienczalnika, podkladu, jakiegos srodka zabezpieczajacego, papier scierny, szpachlowka - calosc lekko ponad 150 zl ale mysle ze warto.
Potrzebuje jeszcze pistolet lakierniczy i mysle czy ma sens kupowac te z
allegro i nie wiem czy dysza 1,5 mm jest do tego odpowiednia.
Na koniec jeszcze zapytam czy jest konieczny odwadniacz

Prosze o wypowiedzi co o tym myslicie, moze Seru by cos powiedzial na ten temat :roll:
Pozdrawiam