Na sylwestra jeździłem po Wiśle i Szczyrku, wjechałem na górę Żar, standardowo parking na górze pusty, wjechałem w zaspy, odpaliłem fajerwerki i wyjechałem. Opony całoroczne dały rade. Subaru nauczyło mnie kilku rzeczy, na ferie w Wiśle będę mądrzejszy. Polonez w garażu, czasem tęsknie za ATS CUP, może na wiosnę się skusze?
Gomulsky Znam to z autopsji od 2012 roku, ba miałem galanta sedana ubezpieczonego przez 4 lata jako kombi, bo w innej konfiguracji nie istniał.