Z tym nasmarowaniem zamków to popieram, ja na szczę?cie nic nie smarowałem u siebie ale kolega przyjechałze swoim do mnie i mówi że mu nie chce uci?gn?ć... tu psiknołem tam pacnołem i 2,5 kg bez zajęknięcia. A co do alarmu to po kij ci alarm, jak i tak na złodzieja nie ma rady ani klucza i żaden alarm go nie odstraszy tym bardziej że ludzie i tak żadko reaguj? na wyj?c? syrenę, bo ogólnie to znieczulica w naszym pięknym kraju jest, a i sam się temu nie dziwie, bo kto by chciał od takiego złodzieja jeszcze po mordzie dostać za obronę cudzego mienia, jak to znajomy do?wiadczył... nie do?ć że dostał po mordzie to jeszcze i tak tym autem złodziej odjechał i do dzi? dzień chyba auta nie znaleziono jak i tego kolesia. Więc i do swojego alarmu nie instalowałem, mam tylko centralny dla wygody, blokade skrzynki dla samego faktu i AC dla pewno?ci dwudziestocztero godzinego parkingu strzeżonego. to by było na tyle, A i faktem jest ze im więcej bajerów w aucie tym więcej trzeba przy tym grzebać, bo co? przestanie działać... :roll: chyba że z zamiłowania lubicie naprawiać.
Tyle ode mnie, pozdrówka.