to sie dziej caly czas podczas jazdy z jakakolwiek predkoscia i przy hamowaniu rowniez
[ Dodano: 2006-04-27, 13:40 ]
wiec teraz opisze wszystko co zrobilem jeszzce dzisiaj przed chwila doslownie i co zaobserwowalem. czytajcie prosze dokladnie i moze cos wymyslcie, pisze wszystko po kolei.
wiec
podnioslem autko, sciagnalem kolo, chcialem obrocic tarcza ale bardzo bardzo ciezko to szlo (jedna reko to wyczyn i pomagalem sobie druga i wtedy jakos sie obracala ale stawiala bardzo silny opor), nastepnie sciagnalem zacisk i co zauwazylem to byl on dosc duzo wysuniety, wyczyscilem go i posmarowalem takim ordzewiaczem i wcisnalem go spowrotem za pomoca klucza francuza, czynosc ta powtorzylem 5 razy za kazdym razem gdy wsuwalem tloczek spowrotem stawial on coraz mniejszy opor. nastepnie zalozylem zacis na swoje miejsce.wcisnalem hamulec - trzyma dobrze, poscilem - hamulec nie trzyma i luzno chodzi. wniosek taki ze chyba sie naprawilo, cos mnie jednak podkusilo i zapalilem autko, wcisnalem hamulec, potem poscilem i jak obkrecilem kolem to stawialo ono juz jakis opor i nie krecilo sie tak leciutko jak przed odpaleniem autka. sposcilem autko z podnosnika przejechalem sie po osiedlu i autko dalej ciagnie w lewo. zaznaczam ze nie wyciagalem tloczka zalkiem z zacisku tylko tak go wypychalem i wciskalem.
[ Dodano: 2006-04-29, 14:59 ]
a jak ja mam calkiem ten tloczek wyciagnac?nie wyleje mi sie czasem plyn hamaulcowy?i dam rade go potem wcisnac jakos?a moze jakos odciac doplyw plynu do tego zacisku i wtedy go wyciagnac i przeczyscic co trza apotem zalozyc i doprowadzic plyn spowrotem?
[ Dodano: 2006-05-01, 12:33 ]
hej chlopkai jak tam z tym rozbieraniem tego tloczka i ztym plynem hamulcowym?wie ktos jak mam to zrobic i w ogole?