Wpadłem statnio na pomysł podświetlenia zegarów.
Pamiętacie, w niektórych poldkach były zegary takie "bez ramek" tych plastikowych dookoła zegarów i kontrolek.
Zamysł i cel jest taki żeby przed włączeniem zapłonu nie było widać na zegarach nic, (coś na kształt kontrolek) czyli nałożyć na tarczę kawałek ciemnej pleksy np i podświetlać mocnymi białymi diodami. Pleksy nie gładkiej tylko takiej "bursztynowej" o fakturze papieru ściernego drobnego.
[ Dodano: 2010-04-22, 09:50 ]
Wpadłem statnio na pomysł podświetlenia zegarów.
Pamiętacie, w niektórych poldkach były zegary takie "bez ramek" tych plastikowych dookoła zegarów i kontrolek.
Zamysł i cel jest taki żeby przed włączeniem zapłonu nie było widać na zegarach nic, (coś na kształt kontrolek) czyli nałożyć na tarczę kawałek ciemnej pleksy np i podświetlać mocnymi białymi diodami. Pleksy nie gładkiej tylko takiej "bursztynowej" o fakturze papieru ściernego drobnego.