Autor Wątek: Demontaż głowicy w 1.4  (Przeczytany 9585 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Demontaż głowicy w 1.4
« dnia: Czerwiec 07, 2004, 21:42:09 pm »

Woj-o#772

  • Gość
No - ponieważ najprawdopodobniej mnie to czeka (wbrew podpisowi ;) mam masę pytań co i jak, żeby się nie zagiąć na jakimś haku mimo morawskiego, kucza dyno i pewnej "nieśmiałości" w kontaktach z tym silnikiem :D.
No więc moja litania:
- co oprócz uszczelki głowicy ( ;> ) trzeba mieć na tą operację - jakie uszczelki/ uszczelniacze/ materiały są konieczne.
- czy można zdjąć głowice jako komplet z wałkami czy odkręcenie tych śrub implikuje rozpad obu obudów wałków ?
- wiem że test na szpilki to wkręcenie w blok i jak wystaje mniej niż 97 mm to OK jak nie to... kasa ucieka ;) .  czy sa jeszcze jakieś sposoby sprawdzenie czy śruby się jeszcze nadają ?
- zdejmować z kolektorami (głownie o ssący chodzi bo wydechu chyba odkręcał nie bedę) a jeśli z to jakie są sposoby na odpięcie wtyczek elektryczek od wtryskiwaczy itp (tutaj widzę wielką zaletę OHV i DOHC mojego - głowica to 2 godziny zabawy bez tysiąca kabli ;) )
- jak i czym się uszczelnia pokrywkę wałków (tutaj chyba jeszt uszczelka) no i górną polowe łozykowania wałków do reszty (silikon jakiś czy taka uszczelka w płynie typu flui coś tam niebieska)
- domyślam się że o popychacze hydrauliczne się nie martwię bo same się napełnią (z racja braku długich lasek popychaczy i ich regulacji jak w OHV rodem z +)
- jakieś firmy uszczelka na co zwracać uwagę (wiem że kan. wodne sa uszczelniane na jakimś elastycznym polimerze (silikon ??) znajdującym się na uszczelce, czy coś jeszcze ?
- czy planowanie głowicy jest konieczne? czy można tylko ja sprawdzić? czy blok też sprawdzać? jak to zrobić w war braku płyty traserskiej?
- czy spotkał się ktoś z różnymi grubościami uszczelki do 1.4 ?? (gdzies w cenniku na necie widziałem ze 2 grubości nie apmiętam gdzie i jakiej firmy - jedyne co mi do łba przychodzi to podróby do głowic, które splanowano o więcej niż 0.2 mm) i w związku z tym jaką grubość ma fabryczna uszczelka ? (auto przy 65 miało robianą uszczelke w ASO Rovera i nie mam pojęcia co oni tam wstawili - aczkolwiek Źle tego nie zrobili bo silnik suchy)
- gdzie (wrocław i bliskie okolice) można głowicę sprawdzić i splanować - jaki to koszt ?
- jak z trwałością uszczelniaczy na zaworach (silnik ma 115 kkm, brak gazu) opłaca się bawić czy nie?
- czy przy składaniu sa problemy z ustawieniem linki gazu (w domysle wolne obroty) ?
- aha OT ale - czy kopułkę rozdzielacza się sprawdza, wymienia (chyba nie była ruszana a przynajmniej nie przez nas (60 kkm)
- aha jeszcze pyt odnośnie pompy wody czy może ktoś miał z tym problemy? bo w tigrze kumpla i oplo podobnych normą jest 90kkm - pompa do kitu. W OHV DOHC raczej co najmniej 2x tyle wytrzymuje i wygląda na to że w roverku też, ale może się mylę ??
- czy jest sens bawić się w popychacze (jeden czasami postukuje ale z rzadka), a moze da się je przepłukać, wyczyścić bo w sumie tam się nie ma co psuć ;)
-  uff więcej konkretów mi nie przychodzi na myśl, wiec jeżeli ktoś to przerabiał i ma chwilkę czasu to może napisze mi co i jak przy demontażu/montażu tak mniej więcej krok po kroku (momenty i patenty na dokręcanie i odkręcanie głowicy są w morawskim) ale np pyt czy najpierw odkręcać kolektory czy najpierw głowicę, co trzeba odpiąc, na co uważać itp itd.
Z góry dzięki i za dotychczasową pomoc w innym topic;u jak i za wskazówki do powyższej litanii

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 09, 2004, 16:25:03 pm »

Darek

  • Gość
Ufff. Sporo pytań. Ale na część będę mógł odpowiedzieć.
Ja stosuję taką kolejność: Wypuścić płyn chłodzący.
Zdjąć obudowę paska rozrządu i popychając na 5-tym biegu samochód, ustawić strzałki na kółkach zębatych w jednej linii w stronę wydechu. Zdjąć pasek rozrządu i duże kółka. Odkręcić dwie śrubki mocujące plastikową obudowę do głowicy, które były pod kółkami. Odkręcić od kolektora ssącego czarną komorę razem z przepustnicą. Odkręcić kolektor wydechowy. Mogą być trudności z zapieczonymi szpilkami. Jeśli się nie da ich pokonać, gorszym wyjściem jest odkręcić trzy śruby łączące kolektor wydechowy z rurą wydechową w celu wyjęcia głowicy razem z kolektorem. Dużo więcej gimnastyki pod samochodem i więcej wysiłku przy zdejmowaniu i zakładaniu głowicy. Odłączyć przewody świec i wtryskiwacy, czujników (nie zapomnij o czujniku temperatury za silnikiem) oraz paliwowe i inne rurki z tyłu silnika (lub cały kruciec). Trochę jest gimnastyki ze sprężynkami na wtyczkach. Trzeba je podważyć jakimś szpikulcem, żeby zeszły. Na siłę nie zejdą, bo się połamią.
Zdjąć czarną pokrywę rozrządu. Nie trzeba demontować wałków. Uszczelka jest solidna, więc nie powinna być uszkodzona. Odkręcić szpilki w/g przepisu. Jak wypustka na wałku przeszkadza kluczowi, to trochę przekręcić wałek. Dobrze szpilki ułożyć tak, aby potem trafiły w te same miejsca. Nie przejmuj się tak bardzo pomiarem ich długości. One są tak twarde, że chyba musiały by być na granicy urwania, żeby się wydłużyły. Nigdy nie miałem z tym problemów.
Głowicę trzeba zdjąć we dwóch, a najlepiej jeszcze przy pomocy trzeciej osoby, która będzie odchylała plastikową osłonę paska rozrządu i kierowała, aby ominąć zaczepiające się złośliwie elementy. Postawić głowicę górą na dół, żeby nie na wysuniętych zaworach.
Oczyścić ten cały syf z nagaru i brudu i kamienia.
Jeśli powierzchnia nie ma wżerów, to płaskość sprawdzić długą suwmiarką lub przmiarem (uwaga: trafiłem na krzywą suwmiarkę).
Jeśli wszystko jest w porządku, to nie planować na siłę. Najlepiej dać do oceny solidnemu fachowcowi.
Warto sprawdzić szczelność kanałów pod ciśnieniem. Kosztuje to 50 zł. Gdybym to zrobił od razu, nie wymianiałbym bezskutecznie trzy razy uszczelki.
Można teraz rozkręcić i sprawdzić i oczyścić kopułkę i rozdzielacza.
Jeśli bardzo ci zależy na odkręceniu kratki i wałków, to przy montażu dokładnie oczyść stykające się powierzchnie i w żadnym przypadku nie smaruj ich żadnym świństwem.
Przy zakładaniu nowej uszczelki pod głowicą, jeśli powierzchnie są równe, niczym ich nie smaruj. Jeśli zewnętrzne krawędzie bloku są nierówne, to można dać bardzo cienką warstwę silikonu termoodpornego. Nie może silikon znaleŹć się w okolicach pierścieni cylindrów. Nie zakładaj nowych metalowych tulejek które dołączają do nowej uszczelki. Nie wiem dlaczego są trochę za duże. Inne uszczelki w miejscach kolektorów które były odkręcane, można wymienić (nie są drogie) chyba że są bardzo dobrym stanie.
Zmontować trzeba oczywiście w kolejności odwrotnej.
Jak potrzebne szczegóły, to pytaj dalej.
Darek

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 09, 2004, 23:11:49 pm »

Woj-o#772

  • Gość
Dzięki za wskazówki (szczególnie o wytryskach wiem że łatowo się okręcają ale zdejmować nie próbowałem i pewnie bym coś kombinował ;) ) - na razie z braku uszczelki najwyżej zobaczymy jak sprawa wygląda z dokręceniem  - oczywiście jak tylko autko usłyszało o rozkręcaniu to od poniedziałku śmiga jak zaczarowane i nic się nie dzieje ;) - przestraszył się czy co ?? :D.
Jakby dalej fochy strzelał to już będzie się myśleć o wymianie.
Aha w intercars widziałem uszczelki za 450 PLN (metalowa) i za 160 pLN (też metalowa) była też za 48 zwykła ale to tylko dla fanów podwójnej roboty ;>
Pytanie czy ta za 150 PLN ma szanse być niezła?
Swoją drogą w tejże firmie zaśpiewali za napinacz rozrządu we Fiatowskim DOHC... 333 PLN - chyba ich po... gięło jak od ręku kupuję za 150 (i to też drogo bo ileż może kosztować łożysko z tuleją metalową).

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 14, 2004, 09:19:45 am »

Darek

  • Gość
Te uszczelki po 150 zł są wystarczająco dobre. Nawet nie wiedziałem że są jeszcze droższe. W sklepie jak zapytali czy chcę oryginalne czy rzemieślnicze, to prosiłem oryginalne. Rzemieślicze były po 60 zł. Najpierw była jakaś "Made In England" za 160zł a potem "Made In Italy" za 150 zł. W sklepie powiedzieli, że Rover bierze uszczelki z różnych firm i te włoskie też są dobre. Ja nie narzekam, trzymają dobrze. Silikonowa gumka ma wysokość ok 1mm po każdej stronie blachy.
Być może z ceną kółek napinacza też jest podobna historia.
Darek

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 14, 2004, 16:57:59 pm »

Kamil

  • Gość
To ja dorzuce kilka slow. Mam uszczelke za jakies 160zl i jest spox. Przy rozbieraniu nie zapomnij o uszczelkach do kolektora ssacego. Ja mialem popalone 2 gniazda zaworow - ale to przez gaz zapewne. Glowice trzeba planowac bo potem moze Ci minimalnie nierowno dociskac uszczelke i bedziesz mial wczesniej czy pozniej ZONKa;) Planowanie glowicy to okolo 50zl. Uszczelniacze zaworow tez pasuje wymienic od razu - okolo 80 zl w sumie. Co do kopulki i palca to akurat dosc wazne zeby sprawdzic go. Kopulki raczej nie sciagniesz jesli glowica jest zalozona - niestety taki badziewny jest dostep. Ja wymienilem od razy palec bo byl juz dziwnie zniszczony - 100zł.

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 15, 2004, 15:35:22 pm »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7253
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Cytuj (zaznaczone)
. Kopulki raczej nie sciagniesz jesli glowica jest zalozona - niestety taki badziewny jest dostep


Co ty powiesz.  :lol:
Wystarczy nasadka jakaś calowa (zastrzelcie mnie ale nie pamiętam rozmiaru) i jakaś rączka w kształcie litery L, z kwadratem na końcu (do kompletu z nasadką). Tak odkręcisz śruby a potem tylko zdejmujesz przewody WN i śmiało wyciągniesz kopułkę.

Rezystancja palca rozdzielacza to 1kOhm +- kilka %.
MOżeby tak przewody miedziane??;).
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 15, 2004, 15:40:42 pm »

Gifter

  • Gość
zgadzam sie z Bocianem  :) sam kiedys mialem w trasie problemy przez kopułke i tak samo jak on pisze odkrecilem i git :) tylko troszeczke nakur wilem sie przy tym :)

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 15, 2004, 15:44:16 pm »

Darek

  • Gość
Żeby odkręcić kopułkę na silniku, trzeba się trochę nagimnastykować. Mało jest miejsca. Nasadka 7 mm. Bez przedłużacza za krótka, z przedłużaczem za długa - mało miejsca. Ja radziłem sobie stosując przegub jako przedłużacz. Trochę niewygodnie, bo się gnie na boki, ale się da. Nie robić nic na siłę, bo kopułka jest krucha, ale za to droga.

Darek

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 15, 2004, 18:00:45 pm »

Woj-o#772

  • Gość
OK - właśnie z tym rozdzielaczem myśle, bo ostatnio zaczął mieć fochy przy zapalaniu po deszczowej nocy ;). Trzeba kilka razy próbowac długie kręcenie nie pomaga kilka krótkich i pali :).
Kamil - tanie uszczelniacze jak 16 za 80 PLN, gdzieś widziałem po 12 zeta chyba sztuka więc trochę mi się odechciało - silnik oleju nie bardzo chce palić ale zobaczymy jak to wygląda.
Co do mojego dziwnego zapowietrzania to jest na 100% uszczelka tylko musi być minimalny i tylko czasami przedmuch, bo w weekend tak żeby zobaczyć (nie liczyliśmy na to ze pomoże w sumie) sociągnęliśmy śruby minimalnie i jest (z zapowietrzaniem) lepiej. Głowica idzie do sprawdzenia (kanały i przy okazji zawory) i ew planowania.

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 16, 2004, 01:36:16 am »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
nasza uszczelka ktora zakladalem u ojca jest firmy corteco i kosztowala 200 zl metalowa,
pod pokrywa walkow nie ma uszczelki, w/g instrukcji jest tam uszczelka w plynie loctite, po dlugim szukaniu tego preparatu bezskutecznym zastosowalismy silikon czerwony ale uwaga bardzo malo !! tak ze po scisnieciu delkatnie zaznaczyl sie na krawedziach jesli ktos napakuje go tam z aduzo to pozatyka kanaly olejowe !!, zastosowalimy go dlatego ze w roverze 214 si zalewalo alternator wlasnie z pod pokrywy walkow (altek w roverze jest mocowany na gorze)

w morawskim jest malo wiadomosci o rozkrecaniu polecam trzeciaka
moment dokracania jest naprawdze maly w sumie po calej procedurze czyli 20 Nm i dwa razy po 180 stopni to ok 50 Nm wiec 5 kg sam sie dziwilem ale samochod do tej pory jezdzi przejechane juz ponad 1000 km

kopulke odkrecam w poldku w kilka minut pod warunkiem posiadania odpowiednich kluczy i grzechotki

o tym zeby nie zastepowac tulejek ustalajacych,  plastykowych metalowymi i na odwrot pisze instrukcja nie wiem w sumie czego
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 16, 2004, 09:33:18 am »

Darek

  • Gość
Jeśli chodzi o silikon pod kratką wałków rozrządu, to jest to mocno ryzykowne. Powoduje rozsunięcie o ułamek milimetra elementów stanowiących półpanewki łożysk ślizgowych wałków rozrządu i powstanie luzu w mechaniŹmie, których był dopasowany i docierany indywidualnie. Czym się może skończyć taki luz, to można się domyślić. Ja widziałem kiedyś na szrocie głowicę, w ktorej ktoś zastosował w tym miejscu czerwony silikon. Powierzchnie ślizgowe były wyraŹnie zniekształcone i nierówno wytarte.
Trzeba by poszukać tego płynu. Kiedyś stosowało się taki czerwony miód o nazwie hermetyk. Był dosyć rzadki i nie wysychał tak szybko. Ciekawe czy jest jeszcze w handlu. Myślę, że byłby lepszym rozwiązaniem niż silikon.

Darek

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 16, 2004, 13:04:52 pm »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
no nasze walki i tak juz mialy rozne powierzchnie, tego silikonu polozylismy naprawde szczatkowe ilosci,
jesli chodzi o hermetyk to potem bylby pewnie problem z rozklejeniem tego, jesli juz to trzeba szukac w takim razie tego preparatu loctite
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 16, 2004, 17:11:05 pm »

Kamil

  • Gość
No ja mam komplet z tego co pamietam za 80zł...chodzi o uszczelniacze. No a co do kopulki...hmmm...moze klopot ze zdjeciem placa a nie kopulki tam mialem napisac?:)....Zreszta ja tego sam nie robilem:)

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 16, 2004, 21:45:00 pm »

Woj-o#772

  • Gość
no preparatu tez zaczynam szukać ;). Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 18, 2004, 12:14:54 pm »

Darek

  • Gość
Doswiadczyłem już tego, że ten czerwony silikon bardzo szybko schnie. Już po dwóch minutach zaczyna wiązać. Biorąc pod uwagę o wiele dłuższy czas przykręcenia 25-ciu śrub jakie są w kratce wałków rożrządu, to nie ma szansy, aby samo ściśniecie powierzchni wycisnęło jego nadmiar. Nie jest on już w postaci płynnej a bardziej gumowatej. Na twoim miejscu AndrewS, ja bym się do tego dobrał. Oczyścił z silikonu te powieżchnie i zastosował jakiś rzadki i wolno schnący płyn np, hermetyk. Nie wydaje mi się, żeby on mocno skleił te częći ze sobą. Po wyschnieciu ma taką konsystęcję przypominającą kruchy lakier. Wystarczy mocniej stuknąć i części się rozdzielą a resztki hermetyka się zeskrobuje. Inaczej zużywanie się silnika może się znacząco przyśpieszyć.

Darek

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 29, 2004, 00:24:07 am »

Offline AndrewS#100

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 973
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO 125p 1.4 16V MPI
    • http://www.roverki.pl
Cytuj (zaznaczone)
Wystarczy mocniej stuknąć i części się rozdzielą a resztki hermetyka się zeskrobuje.


w trzeciaku pisza zeby lepiej nie skrobac niczym, chyba ze jakims drewnem, zeby nie zarysowac aluminium bo wtedy to jeszcze gorzej
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800 2.0 16V MPI
Jawa TS 350

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 29, 2004, 08:46:33 am »

Darek

  • Gość
To oczywiste, że nie można zostawiać żadnych rys, więc trzeba to robić delikatnie. Hermetyk rozpuszcza się w spirytusie (denaturacie) tak więc, tam gdzie będzie się za dobrze trzymał, można go zetrzeć na mokro.
Darek

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 30, 2004, 08:54:22 am »

Woj-o#772

  • Gość
Operacja zakończona - silnik chodzi ładnie - nic się nie leje- jest jakby chichszy, ale może to wrażenie ;).
Nie taki straszny diabeł jak go malują ;).
Śruby były w większości na 95 mm, choć niektóre się wkręcały dużo dalej do 85 mm, dociąg głowicy przy procedurze 20Nm + 2x180 st wychodzi okolo 75 Nm na zimno i wzrasta sporo po rozgrzaniu silnika.
Na razie jest mały problem z obrotami jałowymi (pewnie przez czyszczenie przepustnicy bo była przez te 7 lat strasznie zabrudzona) jałowe są na 1.5 rpm czasami falują tak 1-1.3.
Spróbuję posprawdzac wtyczki od tem i takie tam no i reset kompa zrobię - zobaczymy co będzie.

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 30, 2004, 11:39:25 am »

ww296

  • Gość
reset nic nie daje - przepustnice trzeba wyczyscic bardzo dokladnie tak aby zamknieta nie przepuszcala wogole plynu - i udroznic ewentuanie te kanaliki ktore tam sa.

Demontaż głowicy w 1.4
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 30, 2004, 12:38:56 pm »

Woj-o#772

  • Gość
aha zobaczy się. Umnie reset pomógł tzn na pocz trzymał 2 rpm, a po zdjęciu klemy i odpaleniu po 20 sek było już normalnie ale czasami się wachało.
Przepustnica była mocno zasyfiona więc przy czyszczeniu mogły się te dziwne kanaliki zapchać (nie robiłęm tego nie wiem jak wygląda sprawa)