Ale samochód focha strzelił... Podładowałem akumulator, podłączyłem go kablami do samochodu w którym był inny akumulator - nie odpaliło... Byłem z dwoma kolegami, więc ruszył z popychu... I co dalej? Jadę sobie spokojnie i nagle wycieraczki staja dęba, dmuchawa cichnie i przygasa podświetlenie deski... Auto jednak dało radę... Potem wolne obroty 3000rpm

I CHECK ENGINE...

Zatrzymałem się trochę pochodził, zgasiłem, nawet nie zakręcił, znowu na popych... Check engine zapalało się tylko podczas postoju(już wolne obroty spadły do 1500) a potem wszystko wróciło do normy :!: :!: :!: :idea: I byłoby naprawdę ok gdyby podczas powrotu do domu nie porypało się coś z prędkościomierzem - do ok 60 skacze wskazówka a przy tak od 2300rpm na V cały czas pokazuje 40km/h... Eh zajrzę tam przy okazji wymiany podświetlenia kontrolek, bo słychać jak coś cyka w okolicy zegarów... A pogoda taka, że z domu nie chce się wychodzić, a co dopiero przy aucie na dworze grzebać :evil: