przychodzi facet do sklepu mięsnego- jest jakieś mięso? no tak, jest- psina, kocina, baranina- ale psina jest w 3 gatunku... to może wezmę tej psiny ze dwa kilo. ekspedientka zważyła, zapłacił i wyszedł. w domu rozwija papier a tam kawałek łańcucha, jakieś deski i kawałki papy. pakuje to wszystko spowrotem i wkurzony biegnie do sklepu. no co mi pani tutaj dała? co pan chce- przecież mówiłam, że psina jest w 3 gatunku a w 3 gatunku to rąbiemy razem z budą!
jasio nie przyszedł do szkoły. następnego dnia nauczycielka się pyta- dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole? bo musiałem iść z krową do byka. a tata nie mógł? jaś odpowiada- tata mógł ale byk lepiej.