Miałem w Nexii, którą teraz jeżdżę, gazownię, opartą o podzespoły Bedini i ten Brew-El. Dziadostwo, jakich mało, chyba to najgorsza instalacja II generacji, jaką można było mieć w Polsce. Zawsze był z tym problem, szarpało na wolnych obrotach i pod obciążeniem, silnik co jakiś czas gasł, co przy wyprzedzaniu powodowało realne zagrożenie zdrowia i życia.
Wkurzyłem się i wywaliłem to, zamieniając na parownik i mikser Tomasetto oraz elektronikę polską, LechoLpg typ MiniLambda, to samo, co mam od ponad pięciu lat w swoim Poldoroverze. Chodzi to jak złoto, silnik cyka jak zegarek, a ma 221 kkm przebiegu (sprężanie książkowe i nawet oleju nie je), a spalanie przy spokojnej jeździe do 100 km/h w trybie mieszanym na spokojnie daje się sprowadzić do wartości 7.5 - 8.5 LPG na sto km. Bezbłędna gazownia. Przeróbka kosztowała mnie 300 PLN.
Acha - parownik wstawiłem używany, tylko wymieniłem mu membrany i wyregulowałem na "czuja".