Opiszę tutaj swój problem - od początku swapa jestem trochę niezadowolony z jasnosci świecenia świateł - nie są białe. Wczoraj kilkakrotnie błysnęła mi kontrolka ładowania, a później zaczęła świecić na stałe tzn. po odpaleniu gaśnie na ułamek sekundy i zaświeca się, ale ciemniej, w miarę wzrostu obrotów świeci coraz jaśniej. Mostek sprawdziłem - diody dobre, szczotki jeszcze się wysuwają, ale jeden pierścień mocno przytarty. złożyłem do kupy i kontrolka nie świeciła, ale po kilku metrach spowrotem to samo. O dziwo jak podłączam miernik przy zgaszonym silniku pokazuje 13V, jak zapale daje 14,5V, włącze światła mijania 13,5V, dołożę halogeny 13V... im więcej obciążeni tym mocniej świeci kontrolka ładowania. Podczas dodawania gazu (pod obciążeniem) woltomierz rośnie ale wskazówka zaczyna drgać w okolicach 13,5V (bez obciążenia stoi równo na 14,5V) można by podejrzewać regulator napięcia i mógłbym się pokusić o tymczasowe przelutowanie z OHVki (bo nowego nie chciałbym zakładać ze względu na ten przytarty pierścień) ale wydaje mi się że przyczyna leży gdzieś głębiej - np w uzwojeniach stojana lub wirnika i wtedy niepotrzebnie bym się nakombinował. Kto uważa że lepiej szukać innego altka :?: