Z tego co ja pamiętam to takie "urządzenia" wypływają co kilka lat. To żadna nowość. Już w czasach świetności PRL-u takie coś było. No może nie takie małe. Umarło jak turbinka Kowalskiego, dobre wychowanie, pojazdy elektryczne...
To "urządzenie" z tych co to wszyscy o nich słyszeli tylko nikt nie zna osoby, która by to stosowała. Można by się pokusić o wyszukanie użytkowników Allegro, którzy to niby kupili i zapytanie ich. Ciekawe czy te konta wogóle istnieją...
Założę się, że po zakupie urządzenia dostaje się obszerną ulotkę mówiącą o prawidłowym dbaniu o pojazd aby zapobiegać korozji oraz zastrzeżenie, że gwarancja jest na "urządzenie" a nie blachę auta oraz wskazanie, że ewentualny brak pozytywnych efektów będzie wynikiem nieprawidłowego montażu i obsługi pojazdu.
Po co budować pojazd z ocynkowanej blachy jak można fabrycznie w instalacji elektrycznej z tuzin takich pudełeczek zamontować. Wyszłoby taniej niż podkład pod lakier... :mrgreen: