Witam podjechałem wczoraj do zakładu, żeby umówić się na zrobienie resorów (zglebiebnie). Pytam się gościa czy wymieniłby mi sprężyny przy okazji - skrócone od trucka-ropniaka, a on wyskakuje z tekstem, że kiedyś to robił, ale już nie robi. Zaliczyłem Zonka i walę głupa. Zacząłem drążyć temat, a on w kólko to samo, że teraz już tego nie robi bo nie, w końcu powiedział, ze to kosztuje 200 zł. Chciałem zobaczyć czy sie złamie i mówię OK, ale on nie zmienia tekstu i mówi, ze nie.. Drugi przyszedł i powiedział, że on to chyba wie dlaczego, ale on nie robi w polskich samochodach, więc sobie od razu poszedł. Zwinąłem się stamtąd i podjechałem do znajomego, który obiecał, ze jutro mi to zrobi. Najgorsze ,że do mongołów i tak będę musiał podjechać, bo z tego co wiem to oni jedyni zajmują sie resorami i są w tym dobrzy. mam pytanie czy naprawdę tak trudno się ściąga sprężyny w polonozie? :shock:
PS. Już nie mogę się doczekać, kiedy moj pold będzie normalnie wyglądać, a nie jak Titanic 15 min. prze pełnym zanużeniem :lol: