AndrewS#100. tak, to ma zbyt mały skok. żeby "naszą" sprężynę wyjąc z samochodu to należy ją ścisnąć na około 20 cm, z 39 cm. miałem ten talerzowy przyrząd w rękach i zamierzałem wymienić sprężyny- na lekko skrócone. przyznam się ze nie dałem rady tak mocno ścisnąć sprężyny, zabrakło mi sił by kręcić śrubą. wcześniej rozpiąłem zwrotnice a mimo tego nie udało mi się tak ścisnąć sprężynę aby wyszła, siedzi bardzo głęboko w nadkolu, nie daje się tak głęboko włożyć talerza aby złapać odpowiednią ilość zwojów. być może należało wyjąć poduszkę ograniczającą ruch wahacza górnego do dołu, przy opuszczonym wahaczu włożyć jak najwyżej talerz. później podnieść sam wahacz do poziomu i włożyć drugi talerz- wcześniej zwoje dolne są ściśnięte. podnieś wahacz jeszcze wyżej aby maksymalnie (ile się da) ścisnąć sprężynę i dopiero wtedy kręcić śrubą ściskacza. odpadnie wtedy konieczność kręcenia korbą około 20 cm. być może w taki sposób dałoby się wyjąć sprężynę, mnie wtedy jednak zabrakło i samozaparcia i pomysłu. spróbuję w tym roku. o tym jak niebezpieczna jest ta praca przekonałem się widząc jak podczas próby wyjęcia tylnej sprężyny w Ładzie, sprężyna wygięła się w pałąk i wystrzeliła rozrywając blachę błotnika.