Nie wiem po co szukać problemu w prostej czynności.
Jeśli można podeprzeć zawór po prostu drutem i jest on nieruchomy to to wystarczy i już i o to przecież chodzi.
Potem skoncentrować się na założeniu uszczelniaczy tak, żeby ich nie uszkodzić i zamków zaworów nie pogubić. Inne sposoby owszem czemu nie ale stopień ich trudności jednoznacznie sugerują, żeby samemu tego nie robić tylko do "mechanika" się udać i zabulić ciężką kasiorę za to, że jak nikt nie będzie widział to też podeprze drutem. :mrgreen:
Ja podpierałem drutem.
Słyszałem tez o metodzie wkładania sznurka przez otwór na świece tak aby wypełnił komorę spalania. Ważny skutek. A prostota w cenie.
Z ciekawostek dodam, że w starej książce do napraw 125p w przypadku nieszczelności na prowadnicach autor zalecał wymianę silnika. W ostatnich wydaniach książek do polonezów już wspominają o wymianie uszczelniaczy bez zdejmowania głowicy.