...
Parownik wpięty równolegle w mały obieg z nagrzewnicą.
....
Jeśli tak jak koledzy wyżej piszą jest to Plus, to źle wpięli parownik. Pewnie jeszcze na trójnikach z redukcjami. Wepnij to najpierw jak się należy. Może wcale nie ma 120*C, tylko dostaje powietrza, a wtedy wskaźnik wariuje.
Czyli jak wpiąć parownik?? Podkreślam,że po odłączeniu parownika (widziałem że połączyli węże jakąś rurką) to i tak dalej wskaźnik podskakuje do 120 stopni przy około 100 km/h wywala płyn przez zbiorniczek i w aucie się zimno robi.
Żeby było jasne samochód to Polonez Caro Plus 1.4 GTI 16V 1997 przebieg 127 tys. km
Mam Poldorovera, którego kupiwszy w sierpniu 2004, zagazowałem we wrześniu tegoż roku. Miał wtedy 68 kkm i wziąłem go od drugiego właściciela. Do chwili obecnej przejechałem nim prawie sto tysięcy km, oczywiście na LPG, bo jakże inaczej. Złego słowa zarówno na ten samochód, jak i na LPG, nie powiem. Ale mi gaz zakładali porządni fachowcy (GalPol Jabłonna), a nie druciarze.
Konkretnie - parownik musi być wpięty RÓWNOLEGLE do nagrzewnicy. Wejście wody do parownika (IN) podpina się w przewód doprowadzający ciecz do nagrzewnicy, a wyjście wody z niego (OUT) analogicznie - w przewód odprowadzający ciecz z niej. I już. Tnie się po prostu gumowe węże od nagrzewnicy i wstawia w nie trójniki, podłączając do ich kątowych wyjść węże do grzania parownika. Sam parownik musi być niedaleko nagrzewnicy, by nie były one za długie i nie powodowały za dużego dławienia cieczy. W komorze silnika jest bardzo dogodne na niego miejsce, po lewej stronie, niżej od filtra powietrza i blisko przepustnicy powietrza. Ktoś w FSO myślał perspektywicznie w tej materii i chwała mu za to do dzisiaj.
Ważne jest też odpowietrzenie układu chłodzenia, który w tych silnikach jest nieco pokomplikowany i jeszcze bardziej dziwny. Generalnie, jak odpalisz silnik, odkręcisz korek zbiorniczka wyrównawczego i pouciskasz łapami węże gumowe, idące do chłodnicy i z silnika, to układ się odpowietrzy, parę razy spuszczałem borygo z mojego Poldorovera i nie miałem nigdy problemów z jego odpowietrzaniem.
Od ponad roku odpalam mojego Poldorovera tylko z LPG (benzyna padła) i zarówno w lato, jak i zimę nie mam z tym żadnych problemów. Parownik nie zamarza, a silnik pali z pierwszego, drugiego kręcenia.
Tydzień temu mierzyłem mu kompresję. Ma po 1.4 MPa na trzech garach, tylko na trzecim mam 1.1. Nie jest źle, bo 14 barów - to nominał. Silnik - przebieg 164 kkm, 100% pewny.