Tak jeszcze wtrącę swoje 3 gr...
Trochę jednak na prowadzenie stan zdrowia może mieć - trochę. Jednak ktoś w słabszej kondycji może za późno lub nieprawidłowo zareagować. Ale raczej osoby takie są po prostu zawali drogami najwyżej. Tak samo jak gówniarz co akurat bawi się komórką zamiast jechać lub paniusia, która musi zaparkować najbliżej wejścia do galerii...
Nie zawsze też osoby z pogarszającym się wzrokiem, słuchem itp. są na tyle samokrytyczne aby przyznać, że już nie powinny kierować samochodem. Zupełnie tak samo jak gówniarz po dwóch piwach też nie uważa, że może stworzyć zagrożenie...
Tak można sobie dyskutować w nieskończoność... I o to chodzi pomysłodawcom takich ustaw !
Bo przecież chyba naiwnie nie wierzycie, że chodzi o nasze życie i zdrowie ?!
Zawsze chodzi o to samo. O karierę polityczną i pieniądze, które można wydymać ze społeczeństwa
!
Nie nakazy i zakazy powinny to regulować tylko ludzie sami. Jak osoba starsza nie dostrzega swojej ułomności to od tego jest jej rodzina, żeby pomóc/zapobiec (jak pisał tu jeden z Was). Przychodzi czas, kiedy dzieci i wnuki powinny poczuwać się do tego, żeby dziadek/babcia już sam nie kierował tylko był wożony.
Jak państwo wp.ierd.ala się ze swoja fałszywą "opieką" w normalne zachowania ludzkie /rodzinne to tworzy się taka niedorobiona populacja, która już sama ze sobą sobie nie radzi tylko czeka na jakiś nakaz z "góry". Po co pracować skoro można dostać zasiłek, po co ratować komuś życie skoro jest od tego pogotowie, po co gasić samemu skoro od tego straż jest...
Trochę może zboczyłem ale to wszystko się niestety wiąże...