Ja to robiłem tak:
Czyściłem rdzę, na grubych uszkodzeniach drutem, potem papierem, na lekkich gdzie miał być lakier najpierw grubszym potem adekwatnej gramatury papierem. Do odtłuszczania używałem benzyny ekstrakcyjnej i denaturatu, z tym że denat niszczy lakier samochodowy, a benzyna rozmazuje smołę. Na to podkład reaktywny, dalej epoksydowy po wyschnięciu matowisz go papierem 600, dalej lakier lub konserwacja. Na szlifowane widoczne elementy trzeba położyć szpachlówkę wygładzającą, ja tego nie zrobiłem i to był błąd bo teraz widać mi wklęśnięcie na błotniku.
Reaktywny można położyć z pędzla bo jest wodnisty, epoksyd ja też kładłem z pędzla żeby mieć z utwardzaczem ,a nie miałem kompresora ale przy sprayu łatwiej będzie zrobić powłokę z wielu cienkich warstw i będzie estetyczniejsza no i szybciej to pójdzie.
Każdy podkład schnie gdzieś 24 godziny...
Również w sezonie wakacyjnym świadczę usługi w tym zakresie
